Liczba wniosków o dla bezrobotnych spadła w zeszłym tygodniu do najniższego poziomu od 1969 r., ponieważ popyt na siłę roboczą znacznie przewyższa podaż, a szalejąca inflacja utrzymuje motywację do pracy na wysokim poziomie.
Liczba wniosków spadła o 28 tys. do 187 tys. w tygodniu zakończonym 19 marca, wynika z danych Departamentu Pracy w czwartek. Mediana szacunków w ankiecie Bloomberga przeprowadzonej wśród ekonomistów wynosiła 210 000 wniosków. Liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych spadły do 1,35 miliona w tygodniu zakończonym 12 marca.
Spadek jest zgodny z rynkiem pracy, na którym pracodawcy desperacko starają się trzymać pracowników i przyciągać nowych. Liczba aplikacji powinna pozostać na niskim poziomie, ponieważ połączenie malejących oszczędności i wysokiej inflacji od dziesięcioleci zwiększa motywację finansową Amerykanów do pracy.
Zamówienia w amerykańskich fabrykach na towary trwałe spadły w lutym o 2,2 proc., kończąc okres wzrostów, a inwestycje przedsiębiorstw spadły po raz pierwszy od roku, co sugeruje, że producenci nadal zmagają się z niedoborami dostaw. Zamówienia na towary trwałego użytku w USA – produkty, które mają przetrwać co najmniej trzy lata – skurczyły się po raz pierwszy od pięciu miesięcy, poinformował w czwartek rząd. Ekonomiści ankietowani przez Wall Street Journal prognozowali spadek 1-procentowy.
Spadek dotyczył samolotów pasażerskich i samochodów, dwóch niestabilnych kategorii, które mogą gwałtownie zmieniać się z miesiąca na miesiąc. Jednak we wszystkich głównych kategoriach z wyjątkiem komputerów notowano zastój. Zamówienia bez transportu spadły o 0,6 proc. Bardziej dokładna miara popytu, znana jako zamówienia podstawowe (bez sprzętu transportowego i wojskowego), spadła w ciągu miesiąca o 0,3 proc. Był to pierwszy spadek od 12 miesięcy.