Wieczorem w Detroit na dwudniowym posiedzeniu zebrała się rada nadzorcza General Motors. To pierwsze spotkanie tego gremium w nowym składzie. Jednym z punktów obrad miało być zapoznanie się z ofertami chętnych na przejęcie europejskiej części GM. Ale rada miała też omówić sprzedaż aktywów, wyznaczyć cele spółki i wyciągnąć wnioski z raportu centrum technicznego. A sporo czasu zajmie też wzajemne poznawanie się członków rady, bo 7 z 13 zasiada w niej po raz pierwszy. Włącznie z przewodniczącym Edem Whitacrem.

Przez minione 17 lat był on szefem rady nadzorczej i prezesem zarządu telekomunikacyjnego giganta z Dallas AT&T. Obecną funkcję traktuje jak"służbę publiczną" i przyznaje, że "nic nie wie o samochodach".

Rozważane są dwie oferty przejęcia kontroli nad Oplem - kanadyjskiego producenta części samochodowych Magna wspieranego finansowo przez rosyjski Sbierbank i belgijskiego funduszu inwestycyjnego RHJ. Do rozstrzygnięcia potrzebna jest zgoda GM, któremu zostanie 35 proc. udziałów i niemieckiego rządu, który ma kredytować działalność spółki pod warunkiem utrzymania produkcji we wszystkich niemieckich fabrykach. Dotychczas rząd w Berlinie preferował Magnę, a GM wolał RHJ. Ministerstwo gospodarki potwierdziło, że rozmowy planowane są na ten tydzień, ale nie podało żadnych szczegółów. Szef tego resortu Karl-Theodor zu Guttenberg uważa, że obaj chętni muszą poprawićoferty.