Poprawiły się też nastroje przedsiębiorców, co w sumie jest kolejną oznaką ożywienia w drugiej pod względem wielkości gospodarce strefy euro.

Francuskie fabryki i zakłady użyteczności publicznej zwiększyły produkcję o 0,3 proc. w porównaniu z majem, kiedy wzrosła ona o 2,8 proc. Jest to przede wszystkim wynikiem szybkiego wyzbycia się przez spółki zapasów. Do utrzymania wzrostu produkcji na dłuższą metę potrzebny jest trwały popyt. Francuscy przedsiębiorcy spodziewają się go, bo wskaźnik ich zaufania wzrósł w lipcu do poziomu najwyższego od 11 miesięcy – poinformował wczoraj Bank Francji. Bank centralny przewiduje wzrost PKB dopiero w IV kwartale, po stagnacji w obecnym.

Również z Japonii nadeszły informacje mogące świadczyć o bliskim końcu recesji. Zamówienia dla tamtejszego przemysłu maszynowego były w czerwcu o 9,7 proc. większe niż w maju i po raz pierwszy od lutego 2008 r. zwiększyła się nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, co było wynikiem poprawy eksportu.