Rosja wyszła w trzecim kwartale z recesji – poinformował minister finansów Aleksiej Kudrin. PKB w porównaniu z drugim kwartałem wzrósł o 0,6 proc. W skali rocznej gospodarka skurczyła się o 9,4 proc. (w drugim kwartale o 10,9 proc.). Poprawa sytuacji gospodarczej to m.in. zasługa wzrostu światowego popytu na surowce, który przyczynił się do polepszenia koniunktury w przemyśle. Spadek produkcji przemysłowej był we wrześniu, po raz pierwszy od blisko roku, jednocyfrowy. Wyniósł 9,5 proc.
Nasz sąsiad wyszedł już co prawda z recesji, ale kryzys jeszcze się dla niego nie skończył. Dotyka on obecnie w dużej mierze finansów publicznych.
[srodtytul]Konieczna wyprzedaż[/srodtytul]
Deficyt budżetowy sięgnie w tym roku prawdopodobnie 7,8 proc. PKB, a w przyszłym 6,8 proc. PKB. Aby załatać dziurę w budżecie, rząd sprzeda w 2010 r. na zagranicznych rynkach obligacje opiewające na 18 mld USD. – Ta emisja to tylko czubek góry lodowej – wskazuje Neil Shearing, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. Analitycy tej spółki przewidują, że w ciągu kilku lat rosyjski rząd prawdopodobnie będzie musiał sprzedać obligacje warte 65 mld USD, by sfinansować deficyt.
Czynnikiem działającym na niekorzyść Kremla może być stopniowe słabnięcie apetytu inwestorów na ryzyko związane z tym, że porecesyjne tempo wzrostu gospodarczego w Rosji i na Zachodzie będzie niskie. – Spodziewamy się, że o tej porze w przyszłym roku warunki będą mniej sprzyjały emisji długu – dodaje Shearing.