Treasury To Market to alternatywny system obrotu, na który docelowo miałoby trafić kilkadziesiąt spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. – Mamy sporo mniejszych spółek, które są w dobrej kondycji, osiągają dobre wyniki, jednak nie mają raczej szans na prywatyzację przez giełdę. Idea była więc następująca: spróbujmy zainteresować nimi za pośrednictwem giełdy nie tylko inwestorów branżowych, ale i finansowych – powiedział w rozmowie z „Parkietem” wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz. Chodziło o firmy o średnich przychodach, rzędu 40–50 mln zł.
[srodtytul]Słup ogłoszeniowy[/srodtytul]
Projekt, zaplanowany pierwotnie na pierwszy kwartał 2010 r., rozważano w dwóch wariantach. Wariantem maksymalnym była „minigiełda”: dodatkowa platforma transakcyjna nawiązująca do rynku NewConnect, ale z mniejszymi wymaganiami, jeśli chodzi o kwestie sprawozdawczości oraz z perspektywą wejścia na inne rynki giełdowe. Inwestorzy mogliby bezpośrednio kupować akcje notowanych na niej firm.
Jak dowiedział się „Parkiet”, prawnicy pracujący nad projektem zarekomendowali jednak, aby najpierw przetestować „metodę słupa”, czyli wariant minimum. W tym wariancie Giełda Papierów Wartościowych pełniłaby tylko funkcję podobną do funkcji słupa ogłoszeniowego w sprzedaży wyselekcjonowanych, mniejszych spółek, postrzeganych jako atrakcyjne przez rynek.
Giełda – m.in. za pośrednictwem swojej strony internetowej – prezentowałaby takie firmy, wysyłając jednocześnie informacje o nich do biur maklerskich i domów inwestycyjnych. Zakres poszukiwania inwestorów byłby większy niż w wypadku ogłoszenia w prasie, nie byłoby jednak możliwości obrotu akcjami oferowanych firm. Na pierwszy ogień ma pójść maksymalnie 30 podmiotów (na wewnętrznej liście resortu skarbu są już 23).