Wskaźnik ten już od kilku dni przekracza poziom 300 mld euro, odnotowany w październiku 2008 r., niedługo po upadku banku Lehman Brothers. Zdaniem ekspertów wskazuje to na wzajemną nieufność instytucji finansowych w związku z kryzysem fiskalnym w strefie euro. Zamiast udzielać kredytów lub pożyczać sobie wzajemnie, wolą one powierzyć gotówkę EBC, gdzie jednak stopa oprocentowania depozytów wynosi zaledwie 0,25 proc.

W efekcie stopa oprocentowania trzymiesięcznych pożyczek w euro na rynku międzybankowym (Euribor 3m) wzrosła w środę do najwyższego od pół roku poziomu 0,715 proc. – Gotowość banków do udzielania niezabezpieczonych pożyczek innym bankom zdecydowanie w ostatnich tygodniach spadła – konkluduje analityk w ICAP Chris Clark.

Według niego banki z Irlandii, Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Włoch są niemal wykluczone z rynku pożyczek międzybankowych, bowiem inne instytucje nie chcą przyjmować pod zastaw obligacji skarbowych tych państw. W szczególnie trudnej sytuacji są banki hiszpańskie, które w związku z krachem na rynku nieruchomości dodatkowo ponoszą straty na kredytach. Wycena CDS zabezpieczających na wypadek niewypłacalności banku Santander wzrosła w efekcie do najwyższego w historii poziomu 258 pb. Takie same instrumenty dla 25 największych instytucji finansowych Europy są dziś wyceniane średnio na 208 pb., nieznacznie poniżej rekordu z marca 2009 r.

– Jest jasne, że EBC nie rozwiał wątpliwości co do wypłacalności banków – wskazuje Lena Komileva, główna ekonomistka ds. G7 w Tullet Prebon. – Połączenie napięć fiskalnych, awersji do ryzyka na rynkach kapitałowych i restrykcyjnej polityki fiskalnej wymusi restrukturyzację, a nawet nacjonalizację w europejskim sektorze bankowym – dodaje.

[ramka][b]365 mld euro [/b]- zdeponowały w środę banki ze strefy euro w EBC. Liczba ta jest wyższa niż po upadku Lehman Brothers[/ramka]