Przygotowywane przez Komisję Europejską nowe przepisy o zarządzaniu ponadgranicznymi grupami bankowymi w razie kryzysu mogą zawierać niebezpieczny dla Polski zapis o możliwości nieograniczonego transferu aktywów ze spółek córek do spółek matek.
– Transakcje między podmiotami należącymi do tej samej grupy mogłyby się odbywać z pokrzywdzeniem spółek córek działających na rynkach goszczących – obawia się Stanisław Kluza, szef Komisji Nadzoru Finansowego. – Nadzór krajowy nie miałby możliwości zablokowania transferu aktywów z nadzorowanych podmiotów i straciłby wpływ na poziom płynności, a w perspektywie także zachowanie wypłacalności krajowych instytucji finansowych. W przypadku kłopotów spółki matki sprzyjałoby to zarażeniu zdrowych spółek córek i umożliwiło przeniesienie kosztów fiskalnych upadku spółki matki do innego kraju – tłumaczy Kluza. W czasie ostatniego kryzysu udało się tego u nas uniknąć, ale po przyjęciu nowych przepisów mogłoby być już inaczej.
[srodtytul]Korzystna rezolucja[/srodtytul]
Na szczęście, jak dowiedział się „Parkiet”, w rezolucji Parlamentu Europejskiego w tej sprawie znalazło się kilka punktów chroniących prawa krajów goszczących. – Uzyskane zapisy są bezpieczne. Mocno podkreślamy, żeby nie było nierównego traktowania poszczególnych ogniw grup bankowych – powiedziała nam Danuta Hübner, eurodeputowana PO, inicjatorka korzystnych zapisów.
Po pierwsze transfer w ramach grupy bankowej nie może w żadnym wypadku zagrozić wypłacalności lub płynności podmiotu przekazującego aktywa. Po drugie w przypadku tzw. banków systemowych, czyli działających w kilku krajach, ma być zapewnione „jasne, równe i przewidywalne traktowanie akcjonariuszy, deponentów, kredytodawców, pracowników, szczególnie w sytuacji dokonywania transferu wewnątrz grupy”. Rezolucja wzywa też KE do stworzenia takiego mechanizmu transferu aktywów, który będzie „brał pod uwagę i chronił prawa krajów goszczących”.