Popyt na trzymiesięczne preferencyjne kredyty z Europejskiego Banku Centralnego okazał się mniejszy od prognozowanego. EBC pożyczył w ten sposób na środowej aukcji 131,9 mld euro, choć niektóre prognozy mówiły, że zapotrzebowanie sięgnie nawet 300 mld euro.
Ekonomiści wskazywali wcześniej, że ostatnia czerwcowa aukcja będzie papierkiem lakmusowym, wskazującym w jakiej kondycji są europejskie banki. Po ogłoszeniu jej wyników euro umacniało się więc wobec dolara, a akcje wielu pożyczkodawców zyskiwały na giełdach Europy.
[srodtytul]Koniec programu[/srodtytul]
Skąd takie zainteresowanie rynków i ekonomistów wynikiem aukcji? Dzisiaj EBC kończy swój program udzielania pożyczkodawcom preferencyjnych kredytów rocznych. Banki muszą więc oddać EBC 442 mld euro. Wczorajsza aukcja pożyczek trzymiesięcznych stanowiła dla nich ostatnią okazję do refinansowania długu. Niepokój o efekty zakończenia rocznego programu EBC wyrażały m.in. hiszpańskie instytucje kredytowe. Wskazywały, że banki wciąż niechętnie pożyczają sobie nawzajem, więc działania EBC pogorszą sytuację sektora.
– Większy niż spodziewany popyt na fundusze z EBC oznaczałby, że problemy z finansowaniem rozszerzają się poza obrzeża strefy euro – napisali przed aukcją analitycy Barclays Capital.