Tego dnia Izba Reprezentantów przyjęła stosunkiem głosów 237 do 192 szeroko zakrojoną reformę regulacji finansowych.

Sukces administracji Obamy wciąż jednak nie jest kompletny. Głosowanie nad reformą, której kompromisową wersję obie izby Kongresu uzgodniły w ubiegłym tygodniu, z powodu śmierci jednego członka odłożył Senat. Ustosunkuje się do ustawy najwcześniej 12 lipca. Nie będzie więc ona – jak oczekiwano – gotowa do podpisania przez prezydenta przed Dniem Niepodległości (4 lipca).

Analitycy nie spodziewają się, aby opóźnienie zmieniło wynik głosowania. Najprawdopodobniej ustawa regulacyjna uzyska 60-proc. poparcie konieczne do jej przeforsowania. Niewykluczone jednak, że zostanie nieco złagodzona. Demokraci, którzy mają w Senacie 58 miejsc, muszą bowiem przekonać do reformy co najmniej dwóch z czterech republikanów, którzy popierali jej wcześniejsze wersje, lecz obecnie deklarują niezdecydowanie.

Ustawa regulacyjna przewiduje m.in. przeniesienie handlu większością derywatów na regulowane rynki, utworzenie agencji ochrony konsumentów instytucji finansowych, ustanowienie procedur uporządkowanej likwidacji niewypłacalnych banków oraz częściowe zakazanie im handlu papierami wartościowymi na własny rachunek. Rozwiązania te mają zapobiec powtórce kryzysu finansowego. Republikanie wskazują jednak, że nowe regulacje nadmiernie skrępują sektor finansowy, co może osłabić gospodarkę.