– By stworzyć taki mechanizm, Unia musiałaby zmienić traktat lizboński, co byłoby bardzo trudne. Koncentruje się więc na reformach, które tego nie wymagają – stwierdził Rehn.
Już w maju o wypracowanie unijnego mechanizmu bankructwa państw apelowały niemieckie władze. – Kraje unii walutowej potrzebują możliwości dokonywania restrukturyzacji długów, która pomogłaby powstrzymać rozlewanie się skutków kryzysu – wskazywał wówczas Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.
Obecnie obowiązujące unijne prawo nie reguluje kwestii postępowania w przypadku niewypłacalności kraju strefy euro. Sprawa ta prawdopodobnie nie była nawet rozpatrywana przez twórców traktatów europejskich. Zaczęła jednak być aktualna z chwilą wybuchu kryzysu w Grecji.
Część polityków i ekonomistów wskazywała w ostatnich miesiącach, że dobrze przeprowadzona restrukturyzacja greckiego zadłużenia mogłaby w dłuższym terminie wzmocnić stabilność euro. W trakcie rozmów o pakiecie pomocowym dla Grecji (wartym 110 mld euro) Międzynarodowy Fundusz Walutowy proponował unijnym decydentom, by warunki przyznania pakietu pozwalały Atenom na taką restrukturyzację. Politycy z Unii nie zgodzili się na to.
Mimo przyznania Grecji pomocy finansowej oraz stworzenia przez UE pakietu stabilizacyjnego dla strefy euro (wartego 750 mld euro) niektórzy ekonomiści wskazują, że restrukturyzacja greckiego zadłużenia wciąż jest możliwa.