Rządząca na Słowacji koalicja czterech ugrupowań centroprawicowych postanowiła, że od przyszłego roku obowiązywać będzie podwyższony z 19 do 20 proc. VAT. Wzrosnąć mają również stawki akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe. Na razie nie wiadomo jednak o ile.
[srodtytul]SaS też w końcu zmiękł[/srodtytul]
Wczoraj – po pięciogodzinnej debacie – na podwyżkę, ale tylko o 1 punkt proc., przystała partia SaS (Wolność i Solidarność), czyli ostatnie z czterech ugrupowań koalicyjnych, które do tej pory zdecydowanie sprzeciwiało się zwiększaniu obciążeń fiskalnych. Jego przewodniczący Richard Sulik uznał taką skalę podwyżki za kompromisową.Od 1 stycznia przyszłego roku nowa, 20-proc. stawka VAT obejmować więc będzie prawie wszystkie towary i usługi (do wyjątków należą m.in. leki i książki, które obłożone są drugą, 10-proc. stawką tego podatku).
Według ekspertów wpływ takiej podwyżki na poziom cen towarów i usług będzie niewielki. Michal Musak z banku Slovenska Sporitelna ocenia, że ceny mogą wzrosnąć o 0,5 proc. – Spodziewam się wzrostu inflacji o około 0,6 – 0,8 punktu proc. – stwierdził z kolei Eduard Hagara, analityk z ING. – Sądzę, że słowacka gospodarka bez problemów przyjęłaby też podwyżkę VAT do poziomu 21 proc. – powiedział z kolei Martin Lenko, analityk z Banku VUB.
[srodtytul]Deficyt o 1,7 mld euro niższy[/srodtytul]