Wska­zu­ją, że od 2015 r. ro­syj­skie ra­tin­gi kre­dy­to­we bę­dą pod co­raz więk­szą pre­sją.

Dla­cze­go Ro­sji mo­że w dal­szej per­spek­ty­wie gro­zić ka­ta­stro­fa fi­skal­na? Z po­wo­du nie­ko­rzyst­nych tren­dów de­mo­gra­ficz­nych. Do 2050 r. po­pu­la­cja na­sze­go wschod­nie­go są­sia­da naj­praw­do­po­dob­niej spad­nie do 116 mln lu­dzi, z obec­nych 140 mln. Wy­dat­ki bu­dże­to­we prze­zna­czo­ne na ren­ty, eme­ry­tu­ry oraz in­ne świad­cze­nia dla osób star­szych zwięk­szą się w tym cza­sie z 13 proc. PKB do 25,5 proc. PKB.

Obec­nie ro­syj­skie fi­nan­se pu­blicz­ne są jed­nak w sto­sun­ko­wo do­brym sta­nie. Dług pu­blicz­ny wy­niósł w 2010 r. tyl­ko 9,5 proc. PKB. Mo­skiew­ski re­sort fi­nan­sów jest jed­nak świa­do­my nad­cią­ga­ją­cej de­mo­gra­ficz­nej ka­ta­stro­fy i po­dej­mu­je nie­śmia­łe pró­by re­form.

– Wiek eme­ry­tal­ny po­wi­nien zo­stać pod­wyż­szo­ny – de­kla­ruje Alek­siej Ku­drin, ro­syj­ski mi­ni­ster fi­nan­sów. Wiek ten wy­no­si te­raz dla męż­czyzn 60 lat, dla ko­biet 55 lat. Już za dwa la­ta na 112 pra­cu­ją­cych w Ro­sji bę­dzie przy­pa­da­ło 100 eme­ry­tów.