PKB lekko poniżej prognoz

Nieco rozczarowujące dane ze strefy euro za czwarty kwartał to zdaniem analityków przejściowe zjawisko. Statystyki z naszego regionu nie dają zaś spójnego obrazu

Aktualizacja: 27.02.2017 02:37 Publikacja: 16.02.2011 04:59

PKB lekko poniżej prognoz

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

PKB strefy euro zwiększył się w czwartym kwartale 2010 r. jedynie o 0,3 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem (gdy wzrost gospodarczy sięgnął również 0,3 proc.). Dane te są trochę gorsze od średniej prognoz analityków (mówiącej o 0,4 proc. wzrostu). Nieco rozczarowujące wyniki gospodarcze eurolandu to głównie skutek lekkiego spowolnienia w jego największych gospodarkach – niemieckiej i francuskiej.

[srodtytul]Zamrożony potencjał[/srodtytul]

PKB Niemiec wzrósł w czwartym kwartale o 0,4 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy (gdy PKB zwiększył się o 0,7 proc.). Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5 proc. Bardziej rozczarowujące okazały się dane z Francji, gdzie wzrost gospodarczy wyniósł w końcówce roku 0,3 proc., choć spodziewano się 0,6 proc. Spowolnienie widoczne było również we Włoszech, gdzie PKB wzrósł wówczas jedynie o 0,1 proc.

Eurostat nie podał jeszcze szczegółowych danych o PKB strefy euro oraz jej państw członkowskich, jednakże analitycy uspokajają, że spowolnienie widoczne w czwartym kwartale było tylko tymczasowym fenomenem.

– Skromny wzrost PKB strefy euro w czwartym kwartale był prawdopodobnie związany z czynnikami pogodowymi, czyli falą mrozów, która uderzyła w Europę. To sugeruje, że ożywienie gospodarcze mogło odzyskać tempo na początku roku – mówi „Parkietowi” Jonathan Loynes, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

– Bez negatywnego efektu w postaci mrozów wzrost gospodarczy w Niemczech wyniósłby w czwartym kwartale 0,7 proc. Spodziewam się więc, że wzrost PKB będzie duży w pierwszym, a szczególnie w drugim kwartale, gdyż budownictwo podniesie się po kiepskim okresie, gdzie niekorzystnie działały na ten sektor czynniki pogodowe –twierdzi Andreas Rees, ekonomista z banku UniCredit.

Indeks ZEW mierzący oczekiwania inwestorów instytucjonalnych oraz analityków w Niemczech, mający prognozować koniunkturę pół roku naprzód, wzrósł z 15,4 pkt w styczniu do 15,7 proc. Prognozy mówiły, że może on sięgnąć nawet 20 pkt. Mimo to analitycy przyjęli dobrze nawet niewielki wzrost tego wskaźnika.

– Choć odczyt indeksu ZEW okazał się słabszy od oczekiwań rynku, to nie był on jednak zły. Po jego publikacji euro lekko umocniło się więc wobec dolara – wskazuje Lauren Rosborough, strateg z Westpac Banking Corp.

Większość prognoz dla strefy euro przewiduje w tym roku umiarkowany wzrost gospodarczy. – Dane sondażowe sugerują, że gospodarka dobrze zaczęła 2011 r. Będzie nadal wspierana przez silny, ale nieco tracący tempo wzrost gospodarki światowej oraz ożywienie w inwestycjach. Konsolidacja fiskalna w wielu krajach strefy euro oraz powolne ożywienie na rynkach pracy będą jednak ciążyć na popycie wewnętrznym, co sprawi, że tempo wzrostu gospodarczego będzie w tym roku umiarkowane – prognozuje Nick Kounis, ekonomista z ABN Amro.

Wewnątrz strefy euro wciąż jednak będzie panowała duża nierównowaga gospodarcza. Obok państw takich jak Niemcy, gdzie ożywienie gospodarcze będzie przyspieszać, są kraje z peryferii eurolandu, które wciąż będą balansować na krawędzi recesji. Wskazują na to m.in. dane za czwarty kwartał z Grecji i Portugalii, których gospodarki skurczyły się odpowiednio o 1,4 proc. oraz o 0,3 proc.

– Dane z krajów z peryferii strefy euro wskazują, że 2011 r. będzie kolejnym ciężkim rokiem dla eurolandu – twierdzi Loynes.

[srodtytul]Niejednolity region[/srodtytul]

Dane o wzroście gospodarczym opublikowały wczoraj również państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Pozytywnie zaskoczyły statystyki z Węgier. Wzrost gospodarczy liczony rok do roku wyniósł tam 2 proc., gdy analitycy spodziewali się, że będzie 1,7 proc. To wskazuje, że kontrowersyjna polityka gospodarcza węgierskiego rządu (przewidująca obniżki podatków dla obywateli i małych firm kosztem większych obciążeń dla banków, funduszów i dużych spółek) jak na razie nie szkodzi wzrostowi gospodarczemu.

– Pozytywnym czynnikiem jest to, że wreszcie rośnie konsumpcja. Będzie ona odgrywała jeszcze większą rolę w 2011 r., ale spodziewamy się nadal, że tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 2,6 proc. po tym, jak wyniósł  1,2 proc. w 2010 r. Obniżki podatków dla ludności tylko częściowo zrównoważą negatywne skutki podatków kryzysowych dla dużych firm oraz wolnego wzrostu akcji kredytowej – prognozuje Gyorgy Barta, ekonomista z banku CIB.

Należąca do strefy euro Słowacja osiągnęła natomiast, zgodnie z prognozami, 3,5 proc. wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale.

Nieco rozczarowały za to Czechy. PKB wzrósł tam (licząc rok do roku) 2,9 proc., choć spodziewano się zwyżki o 3,2 proc. Analitycy wskazują, że w tym roku tempo wzrostu PKB u naszych południowych sąsiadów prawdopodobnie znacząco nie przyspieszy z powodu konsolidacji fiskalnej przeprowadzanej przez rząd.

Konsolidacja fiskalna ograniczająca wzrost gospodarczy to również problem Rumunii. Jej PKB spadł (licząc rok do roku) o 0,6 proc., choć spodziewano się spadku o 1,5 proc. Wzrósł on o 0,1 proc. w stosunku do trzeciego kwartału. Spadek PKB za cały 2010 r. wyniósł 1,2 proc., podczas gdy w 2009 r. sięgnął on 7,1 proc.

– Gospodarki wielu państw regionu są uzależnione od eksportu. Ożywienie w eksporcie jest jednak bardzo zmienne. Nie pomaga też konieczność dokonania cięć budżetowych, zwłaszcza w Czechach i w Rumunii – wskazuje Rafaella Tenconi, ekonomistka z banku Merrill Lynch.

Gospodarka światowa
Friedrich Merz nie został wybrany kanclerzem Niemiec
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos
Gospodarka światowa
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel