Niepokój o sytuację Grecji oraz innych państw strefy euro sprawił, że w poniedziałek po południu większość europejskich indeksów giełdowych umiarkowanie traciła. W tym czasie jednak euro lekko się umacniało, po wielu dniach spadków, wobec dolara. Wzrost obaw inwestorów związany był?z aresztowaniem szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique’a Straussa-Kahna oraz kończącym się dzisiaj w Brukseli spotkaniem unijnych ministrów finansów.?Jednym z głównych tematów tego szczytu jest kryzys w Grecji, a wczoraj powszechnie się spodziewano, że grecki rząd poprosi UE oraz MFW o zwiększenie pomocy finansowej.
[srodtytul]Dodatkowe wyrzeczenia[/srodtytul]
Do zamknięcia tego wydania „Parkietu” rezultaty rozmów europejskich ministrów nie były znane. Nie spodziewano się jednak, by przyniosły szczegółowy plan wsparcia dla Aten.
Wśród europejskich decydentów powszechne jest przekonanie, że Grecja będzie potrzebowała dodatkowych kilkudziesięciu miliardów euro pomocy (obok wartego 110 mld euro pakietu wsparcia przyznanego jej rok temu). – Europa powinna pomyśleć o zapewnieniu dodatkowej pomocy dla Grecji. Staje się jasne, że kraj ten nie będzie w stanie w czerwcu przyszłego roku powrócić do rynkowego finansowania swoich potrzeb – twierdzi Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.
Problemem jest jednak ustalenie warunków, na których Ateny dostaną dodatkową pomoc. Z tempa reform gospodarczych przeprowadzanych przez Grecję nie jest zadowolony na przykład rząd Niemiec. Domaga się on od wielu tygodni, by Grecy mocniej zaciskali pasa i przyspieszyli program prywatyzacji. Ci z kolei starają się przekonać Niemców, że mają zamiar spełnić te postulaty. W czwartek ateński rząd ogłosi więc kolejny pakiet oszczędności fiskalnych warty 76 mld euro, z czego 50 mld euro ma zapewnić państwu przyspieszona prywatyzacja.