- Udało nam się ułatwić dostęp do muzyki i możliwość wymiany utworów między użytkownikami. Dzięki temu będzie można łatwiej gromadzić większe kolekcje ulubionych utworów. To również przyniesie większe wpływy z większej ilości ściąganych utworów - twierdzi Daniel Ek, współzałożyciel serwisu.
[srodtytul]Za darmo, albo w abonamencie[/srodtytul]
Zamiast sprzedawać pojedyncze utwory zastosowano formę subskrypcji na duże katalogi z dowolnie wybraną muzyką przesyłaną strumieniowo na komputer lub telefon komórkowy.
System ten w USA będzie działał na trzech platformach. Wariant darmowy z reklamami, podstawowy abonament za 5 dolarów miesięcznie bez reklam oraz premium serwis za 10 dolarów, w którym można przekierować utwory na telefon komórkowy a jakość dźwięku jest znacznie lepsza.
Darmowa wersja Spotify będzie dostępna tylko za pośrednictwem specjalnego zaproszenia dla użytkowników, którzy zamawiali usługę na Twitterze lub stronie internetowej firmy. Wersja odpłatna będzie dostępna od ręki.