„Transferując poważne dodatkowe ryzyko na konto krajów udzielających pomocy i ich podatników, strefa euro uczyniła duży krok w kierunku kolektywizacji ryzyka w przypadku niesolidnych publicznych finansów i błędów w polityce gospodarczej” – napisał Weidman w oświadczeniu przekazanym pocztą elektroniczną.

Jego zdaniem taka polityka osłabia fundamenty unii walutowej opartej na odpowiedzialności finansowej. Weidman obawia się, że w przyszłości będzie trudniej promować dyscyplinę fiskalną.

W miniony czwartek przywódcy państw strefy euro zdecydowali o nowym pakiecie pomocowym dla Grecji, którego wartość wynosi 159 miliardów euro. Nowy plan ma pomóc Grecji w przezwyciężeniu kryzysu zadłużeniowego i  ochronić inne większe kraje strefy euro, jak Hiszpania i Włochy, przed skutkami finansowej zapaści. Udział instytucji finansowych w pakiecie dla Grecji ma wynieść 50 miliardów euro.

– Weidman jasno daje do zrozumienia, że nie jest szczęśliwy z powodu decyzji szczytu – komentujeJuergen Michels, ekonomista Citigroup, specjalizujący się w problematyce strefy euro. Przewiduje on, że szef Bundesbanku będzie próbował powstrzymywać Europejski Bank Centralny przed reaktywowaniem programu skupu z rynku greckich i innych obligacji. Agencja ratingowa Fitch oświadczyła, że Grecji grozi ograniczone bankructwo, jeśli?plan pomocowy sprawi, że obligatariusze posiadający greckie?papiery dłużne poniosą część kosztów związanych z jego wdrażaniem.W piątek na rynkach przeważał jednak optymizm. Dwuletnie greckie obligacje drożały najmocniej od?14?miesięcy, a ich rentowność zmalała do 27,64 proc.