Amerykańska gospodarka ostro przyhamowała

PKB Stanów Zjednoczonych w II kwartale wzrósł o 1,3 proc. w ujęciu zanualizowanym w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. To wynik gorszy, niż oczekiwano

Aktualizacja: 26.02.2017 18:14 Publikacja: 30.07.2011 07:16

Amerykańska gospodarka ostro przyhamowała

Foto: GG Parkiet

Wydatki konsumpcyjne, które odpowiadają za 70 proc. produktu krajowego brutto Ameryki, zwiększyły się w minionym kwartale jedynie?o 0,1 proc., najmniej od II kw. 2009 r., kiedy gospodarka pogrążona była w recesji. Niechęć amerykańskich konsumentów do zakupów tłumaczy wciąż wysoka stopa bezrobocia, a także droższe żywność i energia, w wyniku czego mniej pieniędzy zostaje im na pozostałe towary. Znalazło to wyraz w znaczącym spadku – o 4,4 proc. – zakupów dóbr trwałych, takich jak samochody czy sprzęty AGD.

Z każdym kwartałem coraz gorzej

Nie wiadomo, na ile podane w piątek dane za II kw. okażą się prawdziwe, bo Departament Handlu obniżył tempo wzrostu PKB w I kw. do 0,4 proc. z wcześniej szacowanych 1,9 proc.

Podano też skorygowane dane dotyczące amerykańskiej gospodarki od 2003 r. Pokazują one, że recesja z lat 2007–2009 była o wiele bardziej dotkliwa, niż dotychczas oceniano. Od IV kwartału 2007 r. do II kw. 2009 r. amerykański PKB skurczył się o 5,1 proc., a nie o 4,1?proc., jak dotychczas zakładano. Recesja z lat 1957–1958, druga najgorsza po wojnie, okazała się o wiele łagodniejsza, bo wtedy PKB spadł o 3,7 proc.

Głębokość zapaści gospodarczej jeszcze lepiej oddaje podwojenie się stopy bezrobocia z 5 proc. pod koniec 2007 r. do 10,1 proc. w październiku 2009 r. W tym okresie pracę straciło prawie 8 mln Amerykanów i do dzisiaj znaczącej poprawy na rynku pracy nie widać. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wciąż utrzymuje się na poziomie 400 tys. tygodniowo, podczas gdy przy dobrze funkcjonującej gospodarce nie przekracza 300 tys.

Najmocniejszym kwartałem ożywienia okazały się pierwsze trzy miesiące ub.r. Później było już coraz gorzej. PKB wypracowany w II kw. 2011 r. w wysokości 13,27 bln USD wciąż jest mniejszy od osiąganego przed recesją.

Ze skorygowanych danych dla IV kw. 2009 r. wynika, że PKB był wtedy mniejszy od wcześniej podawanego o 205,5 mld USD, co odpowiada rozmiarowi gospodarki Irlandii.

Prognozy nie są dobre

Większość wzrostu w II kw. Ameryka zawdzięcza inwestycjom spółek i handlowi. Wydatki na budowę fabryk i innych komercyjnych nieruchomości, a także na sprzęt i wyposażenie stanowiły 0,6 pkt proc. wzrostu PKB. Kolejne 0,6 pkt proc. przysporzyła zwiększająca się różnica między przychodami z eksportu i wydatkami na import.

Sprzedaż za granicą okazała się też ratunkiem dla wielu fabryk. Zapasy rosły w II kw. mniej więcej w takim samym tempie, jak w poprzednim kwartale i zapracowały na 0,2 pkt proc. wzrostu PKB.

Do gorszego, niż oczekiwano wyniku – mediana prognoz to 1,8 pr0c. – przyczynił się też spadek wydatków rządowych. Na szczeblu stanowym i lokalnym o 3,4 proc., a na federalnym o 7,3 proc., poza wydatkami wojskowymi.

Trzy czołowe banki – Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Bank of America – obniżyły prognozy wzrostu PKB w bieżącym kwartale do 2,5 proc. z wcześniej przewidywanych 3,25 proc. Przy założeniu, że Fed nie podniesie stóp.

[email protected]

Niewypłacalności nie będzie, ale porozumienia wciąż nie widać

– Rozczarowujące dane o tempie wzrostu gospodarczego uwypuklają, jak ważne jest zakończenie sporu o podniesienie limitu długu publicznego i podjęcie działań na rzecz pobudzenia aktywności gospodarczej – oświadczył po piątkowym raporcie o PKB Austan Goolsbee, szef Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu. Słabsza koniunktura oznacza, że wpływy do budżetu mogą się okazać mniejsze od oczekiwań, zwiększając potrzeby finansowe amerykańskiego rządu. Tymczasem od połowy maja, gdy dług publiczny USA osiągnął ustawowy limit na poziomie 14,3 bln USD, Waszyngton nie może się dodatkowo zadłużać. Zgodnie z prognozami Departamentu Skarbu, płynność zacznie tracić 2 sierpnia. O jednym z projektów ustawy, która podniosłaby limit zadłużenia, miała decydować w czwartek niższa izba Kongresu. Głosowanie odłożono jednak na piątek, gdy okazało się, że nie popiera go nawet część partyjnych kolegów jego autora, republikanina Johna Boehnera. Konserwatyści uważają, że ustawa nie zmusza Waszyngtonu do wystarczająco głębokich cięć budżetowych. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" wyniki posiedzenia Izby Reprezentantów nie były znane. Ale jeśli przyjęłaby ona projekt, zapewne przepadłby on w Senacie. W przeciwieństwie do niższej izby Kongresu, w wyższej dominują demokraci, którym nie podoba się pomysł Boehnera, aby limit długu podnieść w dwóch etapach: kolejno o 0,9 mld USD i o 1,8 mld USD. Jeśli do wtorku Kongres nie podwyższy limitu zadłużenia, rząd za priorytet uzna obsługę długu publicznego (wykup obligacji i wypłatę odsetek), a oszczędności będzie szukał gdzie indziej – powiedział agencji Bloomberga anonimowy przedstawiciel administracji Obamy. Oficjalny plan postępowania w takim przypadku rząd miał przedstawić już po zamknięciu tego wydania „Parkietu". – Waszyngton nie ma innej opcji, niż faworyzowanie posiadaczy obligacji. Alternatywa to niewypłacalność – ocenił Christian Cooper, trader obligacji z Jefferies Group. GS

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp