Był to już drugi termin na odpowiedź. Pierwszy minął 13 lipca, i już wtedy DB mogła być pewna sukcesu – zgromadziła 82,4 proc. poparcia dla transakcji, podczas gdy wymagany próg wynosił 75 proc. Teraz jednak ma nowe możliwości, bo wobec mniej niż 5 proc. udziałowców, którzy nie wyrazili swojej zgody na połączenie, może zastosować procedurę przymusowego wykupu ich akcji. Udziałowcy musieli odpowiedzieć na wezwanie, jeśli chcą dostać po 2 euro na akcję specjalnej dywidendy (akcje DB kosztują po nieco ponad 50 euro), którą ogłoszono w czerwcu w ramach dodatkowej zachęty do poparcia transakcji.

Zgoda udziałowców Deutsche Boerse (akcjonariusze NYSE Euronext swoją wydali już na początku lipca) oznacza pokonanie kolejnej przeszkody do wielkiej giełdowej fuzji. Najważniejsze wciąż jednak pozostaje uzyskanie zielonego światła od regulatorów. Tu z kolei kluczowy jest głos Komisji Europejskiej. Dzisiaj mija termin, w którym miała ona zdecydować, czy zgadza się na połączenie, czy też rozpoczyna drugi etap badania, który może przedłużyć się nawet do przyszłego roku.

Eksperci zgadzają się, że ten drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny, ponieważ KE?może mieć spore obawy, że fuzja doprowadzi niemal do monopolu na europejskim rynku derywatów. Do DB i NYSE Euronext należą bowiem dwie największe giełdy derywatów w Europie – Eurex oraz Liffe.