Powodów jest kilka, ale żaden nie jest wystarczający, aby akcje SocGen znalazły się na tak dynamicznej huśtawce giełdowej, jak to było w ubiegłym tygodniu. Akcje banku to taniały o ponad 20 procent, aby potem wzrosnąć o ponad 8 proc. Ostatecznie od połowy lipca cena akcji banku spadła aż o 40 procent.
Najważniejszy, to ekspozycja na zadłużenie greckie, portugalskie, irlandzkie, włoskie i hiszpańskie łącznie za 18,2 mld euro, ale i zagrożenie, jakim jest pogarszająca się kondycja gospodarki francuskiej.
W Paryżu ogłoszono w ostatni piątek, że w II kwartale wzrostu PKB nie było wcale. Mimo to francuski rząd podtrzymuje prognozę na cały ten rok - zwiększenie się PKB o 2 proc. SocGen posiada również portfel francuskich obligacji wart 19,2 mld euro. Dlatego doszło do nerwowej wyprzedaży akcji,kiedy pojawiły się pogłoski,że Francja może utracić rating AAA.
Ta niespotykana chwiejność kursu banku cen skłoniła francuskie władze do zakazania tzw krótkiej sprzedaży . Polega ona na odwróceniu kolejność transakcji giełdowych, podczas których kupuje się taniej, a następnie sprzedaje drożej. Tutaj inwestor najpierw sprzedaje na giełdzie pożyczony papier, a dopiero potem go odkupuje).
Tyle, że SocGen jest poważnym graczem nie tylko na rynku francuskim, ale i światowym, bo wszedł do grupy największych graczy na rynku derywatów (instrumentów pochodnych) . — SocGen jest ważny dla światowego systemu finansowego i nie chodzi tutaj wyłącznie o Europę, czy Stany Zjednoczone, ale system globalny - napisał w opracowaniu Kian Abouhossein z JPMorgan Chase. Przy tym SocGen na ma na swoim koncie kompromitującą historię , kiedy to młody diler Jerome Kerviel dokonywał na własną rękę ryzykownych transakcji,co naraziło bank na stratę w wysokości 4,9 mld euro. Inną kompromitującą kartą w historii banku są transakcje na rynku derywatów robione wspólnie z American International Group. Polegały one na tym,że AIG gwarantował inwestycje francuskiego banku na rynku obligacji wysokiego ryzyka (sub prime) .I rzeczywiście wypłacił odszkodowanie za straty po kursie 100 centów za dolara.Tyle,że zrobił to wówczas,kiedy otrzymał pakiet ratunkowy Departamentu Skarbu. Do kasy SocGen wpłynęło wówczas 11,9 mld dolarów, a krytycy rządy w Waszyngtonie domagali się wyjaśnień jak to jest możliwe, by państwowe pieniądze z USA ratowały francuski bank.