Grecja nie może zbankrutować?

Pozwolenie na bankructwo Grecji doprowadzi do utraty resztek zaufania jakim inwestorzy darzą strefę euro – ostrzega Angela Merkel

Aktualizacja: 23.02.2017 12:53 Publikacja: 26.09.2011 17:42

Grecja nie może zbankrutować?

Foto: Bloomberg

Scenariusz, w którym Ateny ogłaszają niewypłacalność niemiecka kanclerz porównała do upadku Lehman Brothers.

- Pozwolono na bankructwo i świat się dziwił, jak głęboki kryzys to wywołało. Musimy się nauczyć, by podejmować tylko takie kroki, które możemy kontrolować – tłumaczyła Angela Merkel. Jej zdaniem dopuszczenie do takiej sytuacji doprowadzi do bezpowrotnego upadku zaufania inwestorów do strefy euro.

- Nie wolno nam zniszczyć resztek zaufania inwestorów do krajów eurolandu.  Powiedzą oni wówczas, że skoro dziś postąpiliśmy tak z Grecją (dopuściliśmy do bankructwa – red.), to jutro tak samo postąpimy z Hiszpanią, a pojutrze z Belgią albo jakimś innym krajem. Wówczas nikt więcej nie ulokuje pieniędzy w Europie. Temu musimy zapobiec - podkreśliła Merkel.

W swoim godzinnym wystąpieniu niemiecka kanclerz poinformowała, że wybierając kierunek działań z zakresu sposobów ratowania Aten opiera się na wskazaniach Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zaznaczyła, że tak długo jak eksperci funduszu będą pewni co do stabilności sytuacji w Grecji, tak długo będzie wspierała działania ratunkowe.

Czy to oznacza, że nigdy nie dojdzie do bankructwa kraju ze wspólna walutą? Angela Merkel nie jest aż tak wielkim optymistą i przyznaje, że dopuszcza taką możliwość w dalszej przyszłości. - Nie wykluczam, że w przyszłości będziemy mieli mechanizm, który pozwoli na niewypłacalność państw podobnie jak w przypadku banków -tłumaczy.

Wzmocnić EFSF

W najbliższy czwartek niemiecki Bundestag będzie głosować nad reformą Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), przeznaczonego na pomoc nadmiernie zadłużonym krajom strefy euro. Część posłów chadecko-liberalnej koalicji rządzącej grozi, że nie poprze reformy, gdyż wątpi w skuteczność dotychczasowych działań, służących stabilizacji wspólnej waluty, i obawia się obarczenia Niemiec kosztami ratowania euro.

Merkel wyraziła przekonanie, że większość koalicji zagłosuje za ustawą o EFSF. Jak podkreśliła, do jej przyjęcia nie jest konieczna tzw. większość kanclerska, czyli większość absolutna Bundestagu złożona tylko z posłów partii rządzących (311 głosów).

- To całkowicie normalna ustawa. Rząd potrzebuje większości. Większość kanclerska potrzebna jest przy wyborze kanclerza albo w innych szczególnych kwestiach personalnych - zauważyła Merkel.

Zdaniem niemieckiej opozycji, jeśli rząd nie uzyska poparcia większości kanclerskiej w sprawie reformy EFSF, będzie to wystarczający powód do rozpisania nowych wyborów.

Grecja pozostanie przy euro

Zdaniem Angeli Merkel strefa euro przetrwa obecny kryzys. W swoim wystąpieniu niemiecka kanclerz wykluczyła możliwość jej opuszczenia przez zadłużoną Grecję, jak również powrót Niemiec do dawnej waluty, marki. Argumentowała, że w takiej sytuacji nastąpiłaby mocna aprecjacja niemieckiej waluty i "nie moglibyśmy sprzedać ani jednego z naszych wspaniałych produktów eksportowych, bo ich wytworzenie byłoby zbyt drogie".

Merkel opowiedziała się także za zmianą traktatu Unii Europejskiej w takim kierunku, by możliwe było zaskarżenie kraju łamiącego zasady dyscypliny budżetowej do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz wymuszenie przestrzegania traktatu UE. - To zadanie na przyszłość. Oznaczałoby dokończenie budowy unii walutowej - dodała.

Gospodarka światowa
Wraz z porażką Trudeau kończy się epoka w polityce i gospodarce
Gospodarka światowa
Antynaftowe regulacje zaszkodziły gospodarce kanadyjskiej
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł o 5,4 procent
Gospodarka światowa
Stopa inflacji w 2024 r. w Niemczech niższa niż w trzech poprzednich latach
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Gospodarka światowa
Kogo upolował Hindenburg?
Gospodarka światowa
Spółki z Niemiec odczuwają największy stres