Bruksela reanimuje Grecję

Po przyznaniu Atenom drugiego pakietu pomocy kluczowy będzie przebieg redukcji długu przez sektor prywatny

Aktualizacja: 17.02.2017 03:15 Publikacja: 22.02.2012 03:50

Jean-Claude Juncker, przewodniczący eurogrupy, omawiał kwestię drugiego pakietu pomocowego dla Grecj

Jean-Claude Juncker, przewodniczący eurogrupy, omawiał kwestię drugiego pakietu pomocowego dla Grecji m.in. z Christine Lagarde, szefową MFW. Według nieoficjalnych informacji Fundusz może przekazać  23 mld euro na drugi pakiet pomocowy dla Aten.

Foto: Bloomberg

Zawarliśmy daleko idące porozumienie dotyczące nowego programu pomocowego dla Grecji i uczestnictwa w nim sektora prywatnego, co doprowadzi do znacznej redukcji greckiego długu i zabezpieczy przyszłość Grecji wewnątrz strefy euro – twierdzi Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga, przewodniczący eurogrupy (grupy ministrów finansów państw strefy euro). W podobnym duchu osiągnięte w Brukseli porozumienie komentują inni unijni decydenci. Rynki podeszły jednak do niego chłodno (czytaj obok), a wielu analityków jest sceptycznych.

130 mld euro wyniesie drugi pakiet pomocowy dla Grecji. Z pierwszego pakietu (wartego 110 mld euro) zostały jeszcze 34 mld euro

Przedłużenie kroplówki

Eurogrupa ustaliła, że Grecja otrzyma drugi pakiet pomocowy wart 130 mld euro. W zamian Grecja będzie musiała zredukować swój dług publiczny do 120,5 proc. PKB w 2020 r., czyli czekają ją kolejne lata zaciskania pasa.

Ateny otrzymają jednak wsparcie w postaci redukcji zadłużenia przez sektor prywatny. Grecki rząd i eurogrupa osiągnęły w tej sprawie porozumienie z Instytutem Finansów Międzynarodowych (IIF), reprezentującym prywatnych wierzycieli. Ustalono, że zadłużenie Grecji zostanie zmniejszone w ten sposób o 107 mld euro, czyli o 53,5 proc. wartości nominalnej obligacji znajdujących się w rękach prywatnych inwestorów (wcześniej planowano, że redukcja zadłużenia wyniesie 50 proc.). Odbędzie się to na drodze wymiany długu. Banki, fundusze i ubezpieczyciele wymienią obligacje na nowe papiery emitowane przez Grecję i Europejski Fundusz Stabilności Finansowej. Dodatkowo dostaną na osłodę 30 mld euro z drugiego pakietu pomocowego. Według wyliczeń banku JPMorgan Chase, straty wierzycieli na tej operacji wyniosą 74 proc. wartości nominalnej posiadanego przez nich greckiego długu (będą większe od stopy redukcji zadłużenia, bo nowe papiery będą mieć oprocentowanie zdecydowanie poniżej poziomu rynkowego).

107 mld euro o tyle ma zostać zredukowany grecki dług przez prywatnych wierzycieli. Odbędzie się to poprzez zamianę obligacji

Kluczową sprawą będzie zainteresowanie wierzycieli wymianą. – Każdy indywidualnie zdecyduje, czy chce brać w niej udział. Według nas to dobra i uczciwa umowa. Wymiana długu może się zacząć już w tym tygodniu – mówi Charles Dallara, dyrektor zarządzający IIF. By zapewnić odpowiednią „frekwencję", ateński parlament ma wkrótce przyjąć ustawę, według której greckie obligacje będą podlegały tzw. klauzulom wspólnego działania. Decyzja o warunkach wymiany długu uzgodniona z określoną większością wierzycieli będzie obowiązywała wszystkich posiadaczy greckich obligacji. To może jednak sprawić, że wraz z redukcją długu zostaną uruchomione kontrakty CDS, czyli ubezpieczenie długu. Wszystko zależy od decyzji Międzynarodowego Stowarzyszenia Swapów i Derywatów (ISDA). Analitycy Royal Bank of Scotland ostrzegają, że w takim wypadku Europę może czekać fala upadków banków, które będą musiały spłacić CDS.

74 proc. - o tyle ma zostać zredukowany grecki dług przez prywatnych wierzycieli. Odbędzie się to poprzez zamianę obligacji

Udział EBC

Na pomoc dla Grecji złoży się też EBC. Zarobek uzyskany na zapadających greckich obligacjach będzie on przekazywał do 2020 r. narodowym bankom centralnym państw strefy euro. Będą one mogły przesłać te pieniądze rządom, a one z kolei Grecji. W ten sposób greckie potrzeby pożyczkowe mają być zredukowane o 1,8 mld euro.

160 proc. PKB może, według MFW, EBC i Komisji Europejskiej, wynieść w najgorszym przypadku dług publiczny Grecji w 2020 r.

Grecja próbowała namówić EBC i narodowe banki centralne do wzięcia udziału w operacji redukcji długu. Ale, według nieoficjalnych informacji, EBC odpowiedział jej, że gdyby był prywatnym inwestorem, nie skupowałby greckiego długu. Nabywał go tylko po to, by wspomóc Ateny. Musi więc zostać potraktowany lepiej od sektora prywatnego.

[email protected]

Opinie:

Jennifer McKeown, Ekonomistka ds. Europy w Capital Economics, Londyn

Jeśli nie pojawią się żadne nowe poważne przeszkody – a jest to duża niewiadoma – nowy pakiet pomocowy dla Grecji powinien zapobiec jej nieupo- rządkowanemu bankructwu 20 marca, gdy do wykupu dojrzeją papiery o wartości 14,5 mld euro. Ale ze względu na recesję, która jeszcze przez długie lata będzie niwelowała próby obniżenia proporcji długu publicznego do PKB, oraz narastające niezadowolenie społeczne Greków – a część warunków, jakie Ateny musiały wypełnić, aby uzyskać pomoc, jest dla nich naprawdę poniżająca – wciąż się spodziewamy, że przed końcem roku Ateny wystąpią ze strefy euro.

Sony Kapoor, dyrektor zarządzający, Re-Difine, Londyn

Program pomocowy dla Grecji jest kruchy i wciąż nie rozwiązuje jej głównych problemów. Biorąc pod uwagę to, co dotychczas widzieliśmy, Grecja będzie za jakiś czas potrzebowała trzeciego pakietu pomocowego. Redukcja greckiego długu przez prywatnych inwestorów jest dosyć duża, ale spóźniona. Trzeba to było zrobić już w 2010 r. Teraz, nawet po obniżeniu długu, Ateny będą nadal zadłużone tak bardzo, że nie dadzą sobie z tym rady. Mechanizm przekazywania przez EBC zysków z greckich obligacji jest natomiast zbyt skomplikowany i tworzy dodatkowy element niepewności.

Stephen Pope, Dyrektor zarządzający w Spotlight Ideas, Londyn

Eurogrupa twierdzi, że poniedziałkowy szczyt przyniósł dobre wyniki. Niektórych najwyraźniej łatwo zadowolić. Drugi pakiet pomocowy dla Grecji jest jedynie sposobem na to, aby zapobiec jej upadłości 20 marca, gdy musi wykupić obligacje za 14,5 mld euro. Ale podstawowe problemy nie zostały rozwiązane. Grecja zbyt wolno ogranicza biurokrację i zwiększa efektywność poboru podatków. Dlatego za pół roku będzie zapewne musiała znów prosić o pomoc. Jestem też ciekaw, jak na pomoc dla Grecji zareagują Irlandczycy i Portugalczycy, którzy spełniają wszystkie zalecenia kredytodawców, a płacą wyższe odsetki, niż zapłacą Grecy.

Janet Henry, główna europejska ekonomistka, HSBC, Londyn

Jeżeli nawet reformy w Grecji i pomoc dla niej będą szły zgodnie z planem, to grecki kryzys jest wciąż daleki od rozwiązania. Raport trojki (MFW, EBC i KE) mówi, że bez dodatkowej pomocy grecki dług publiczny wyniesie w najlepszym przypadku 129 proc. PKB. Prognoza ta może się okazać jednak zbyt optymistyczna. Grecja jest pogrążona w recesji już piąty rok z rzędu, a jej PKB spadł w 2011 r. o 7 proc. Trudno jej jest naprawiać finanse publiczne zgodnie z planem. Realizacja reform będzie nadal oceniana co kwartał, znowu więc będziemy mieli do czynienia z niepokojem na rynkach przed wypłacaniem pomocy Grecji.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?