Według obligacyjnych indeksów Bank of America Merrill Lynch, od 13 stycznia 2012 r. (dnia cięcia ratingu) francuski dług o zapadalności wynoszącej co najmniej 1 rok, zdrożał o 7,4 proc. Mocniej, bo o 8,4 proc., zyskały w tym czasie obligacje Austrii – państwa, które tego samego dnia S&P również pozbawiła ratingu AAA. W takim samym okresie niemieckie obligacje zdrożały o zaledwie 1,2 proc., brytyjskie o 1?proc. a australijskie o 5,3 proc. (wszystkie trzy państwa mają najwyższe ratingi).
O ile w dniu cięcia ratingu przez S&P rentowność francuskich dziesięciolatek wynosiła 3,1 proc., to w poniedziałek już tylko 2,3 proc., a koszt CDS dla Francji (instrumentów finansowych ubezpieczających przed bankructwem dłużnika) zmniejszył się w tym czasie z 223 pb do 96 pb. Od stycznia we Francji zmieniły się rząd i prezydent (nowy, Francois Hollande, zapowiada działania pobudzające wzrost gospodarczy), ale sytuacja ekonomiczna kraju nie uległa poprawie. Francja balansuje na krawędzi recesji, a jej dług publiczny zbliża się do 90 proc. PKB. Mimo to koszty rynkowego finansowania są dla Francji najniższe od lat. Część analityków uznaje taką sytuację za wotum nieufności dla agencji ratingowych.
– Agencje ratingowe tracą wiarygodność. Kraje takie jak Francja są uważane za całkowicie bezpieczne dla inwestorów, choć ich ratingi są na poziomie podwójnego A – wskazuje Shinji Kunibe, zarządzający funduszem w firmie Nissay Asset Management Corp.
Podobną jak wobec Francji reakcję na pozbawienie ratingu AAA można było zobaczyć w przypadku USA. Od 5 sierpnia 2011 r., gdy S&P obniżyła amerykański rating, obligacje skarbowe USA zyskały (według indeksów Bank of America Merrill Lynch) 5,5 proc. Te papiery wciąż są uznawane za aktywa bezpiecznej przystani. Inwestorzy kupują je, gdy dochodzi do eskalacji kryzysu.
Z danych agencji Bloomberga wynika, że w przypadku 47 proc. zmian ratingów dokonanych od 1974 r., ceny obligacji zmieniały się odwrotnie niż sugerowałby to nowy rating. – Agencje ratingowe reagują zwykle na informacje, do których rynek miał już dostęp. Ponieważ do zmian na rynku dochodzi już wcześniej, zmiany cen obligacji po cięciach ratingów mogą być zaskakujące – twierdzi Craig Veysey, dyrektor działu obligacji w firmie Principal Investment Management.