Kiedy zgłaszam takie propozycje, miejcie pewność, że zgadza się z nimi kanclerz Merkel – twierdzi Schaeuble.
Szanse na przeforsowanie tej propozycji są jak na razie znikome. – Mamy już przecież pakt fiskalny i więcej dyscypliny budżetowej. Nawet Holendrzy nie chcieliby komisarza, który mówiłby im, co opodatkować i na co wydawać pieniądze z budżetu – wskazuje anonimowy unijny dyplomata w rozmowie z dziennikiem „Daily Telegraph".
Propozycja Schaeublego zapewne będzie tematem kuluarowych rozmów na rozpoczynającym się dzisiaj szczycie unijnych przywódców w Brukseli. Głównymi kwestiami podejmowanymi na szczycie będą jednak najprawdopodobniej: ewentualna pomoc dla Hiszpanii oraz dalsze wsparcie dla Grecji.
Rozmowy greckiego rządu i trojki (przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej) w sprawie znalezienia oszczędności fiskalnych wartych 13,5 mld euro wciąż nie przynoszą efektów. Wygląda na to, że w tym tygodniu trojka jeszcze nie przedstawi raportu oceniającego, czy Grecja zasługuje na dalszą pomoc. Jannis Stournaras, grecki minister finansów, zapowiada jednak, że w ciągu kilku dni uda się wypracować porozumienie.
Odetchnąć może za to Hiszpania. Agencja Moody's utrzymała jej rating na poziomie Baa3, choć wcześniej krążyły pogłoski, że obniży go do poziomu „śmieciowego". Informacja o podtrzymaniu ratingu przyczyniła się do tego, że madrycki indeks giełdowy Ibex 35 rósł w środę, w ciągu dnia nawet o 1,7 proc., a rentowność hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich spadła do 5,53 proc., najniższego poziomu od kwietnia.