Gabinet Orbana, wbrew zaleceniom Międzynarodowego Funduszu Walutowego (z którym prowadzi rozmowy o linii kredytowej), zrezygnował z obniżenia w 2013 r. podatku bankowego o połowę. Postanowił również podwyższyć podatek od transakcji finansowych z 0,1 proc. do 0,2 proc.
Podwyżka podatku od transakcji finansowych jest częścią nowego pakietu oszczędnościowego, który ma pozwolić Węgrom na ścięcie w przyszłym roku deficytu finansów publicznych do 2,7 proc. PKB. Sam podatek bankowy ma przynieść w przyszłym roku 144 mld forintów (2,1 mld zł).
Wielu ekonomistów ostrzega jednak, że działania rządu Orbana wobec sektora finansowego uderzą w węgierską gospodarkę. – Te rozwiązania zaszkodzą akcji kredytowej i uderzają w średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego na Węgrzech – wskazują analitycy Citigroup.
– Koszty podatkowe mogą skłonić zagranicznych właścicieli węgierskich banków do wycofywania kapitału z Węgier, co zwiększa ryzyko przedłużenia recesji – twierdzi Levente Kovacs, sekretarz generalny węgierskiego Stowarzyszenia Bankowego.
– Węgry są najbardziej problemowym miejscem. To nasz najtrudniejszy rynek – przyznał w zeszłym tygodniu Herbert Stepic, prezes Raiffeisen Bank International.