Spór pomiędzy Argentyną, rządzoną przez populistyczną prezydent Christinę Fernandez de Kirchner, a MFW?dotyczy podejrzenia sfałszowania rządowych statystyk. Oficjalne dane mówią, że argentyński PKB wzrósł w 2011 r. o 8,9 proc., ale niezależni ekonomiści twierdzą, że wzrost był tak naprawdę mniejszy o 3 pkt proc. Fałszowane są prawdopodobnie również statystyki dotyczące inflacji. O ile według rządu wynosi ona 10 proc., to niezależni ekonomiści twierdzą, że sięga 25 proc. Argentyńskie władze zaprzeczają, że dopuszczają się fałszerstw, ale od 2006 r. nie pozwalają wysłannikom MFW dokonywać corocznych, rutynowych przeglądów stanu gospodarki Argentyny.
Stosunki Buenos Aires z Funduszem są bardzo napięte, odkąd w 2004 r. ówczesny prezydent Nestor Kirchner (mąż obecnej głowy państwa) oskarżył MFW o spowodowanie bankructwa Argentyny w 2001 r.
Decyzja o wykluczeniu Argentyny z MFW musi zostać podjęta przez gubernatorów Funduszu reprezentujących co najmniej 85 proc. praw głosu. Ostatnim państwem, które wykluczono z MFW, była komunistyczna Czechosłowacja (wyrzucono ją w 1954 r. za fałszowanie statystyk). Jeżeli Argentyna będzie zmuszona opuścić MFW, straci dostęp do ewentualnej pomocy finansowej. Może również zostać wykluczona z G20, czyli grupy kluczowych gospodarek świata. To jednak nie oznacza, że Polska automatycznie zajmie jej miejsce w tej organizacji. Może ono przypaść innemu państwu Ameryki Południowej.