Reklama

Egzotyczne, ale niebezpieczne

Banki centralne są zdeterminowane, by dalej pompować wielkie sumy pieniędzy w rynki finansowe i utrzymywać koszty pieniądza na rekordowo niskim poziomie.

Aktualizacja: 16.02.2017 03:08 Publikacja: 03.01.2013 09:08

Egzotyczne, ale niebezpieczne

Foto: AFP

To zmusza inwestorów do penetrowania bardziej opłacalnych – ale też bardziej ryzykownych obszarów. Ta lista obejmuje obligacje śmieciowe, papiery dłużne rynków wschodzących i jeszcze bardziej egzotyczne instrumenty finansowe, takie jak trusty inwestycyjne. Przedstawiciele Fedu zapewniają, że stopy procentowe pozostaną niskie w najbliższych latach, co wielu inwestorów odebrało jako zielone światło dla jeszcze bardziej ryzykownych działań, szczególnie takich, przy których podwyżka kosztów pieniądza mogłaby spowodować straty.

– Szukanie wyższych zwrotów staje się coraz trudniejsze – powiedziała Rebecca Patterson, dyrektor inwestycyjna w Bessemer Trust, który zarządza aktywami wartymi 75 mld USD. Dodała, że widzi sygnały ostrzegawcze w niektórych segmentach rynku, takich jak obligacje śmieciowe, których emisja podlega mniejszej ochronie inwestorów.

Ponieważ inwestorzy szukają czegokolwiek, co przynosiłoby im wyższe zwroty z kapitału, Wall Street chętnie im to oferuje. Emisje obligacji śmieciowych osiągnęły w 2012 r. rekordowy poziom 350 mld USD. W IV kwartale 40 proc. z nich miało niższe niż normalnie zabezpieczenia dla obligatariuszy. To najwyższy odsetek od wybuchu kryzysu finansowego – wynika z danych S&P LCD.

To jedynie wierzchołek góry lodowej. Kwitną emisje wysoko?oprocentowanych obligacji trustów nieruchomościowych, spółek energetycznych i firm zajmujących się rozwojem biznesu, które są w istocie giełdowymi funduszami venture-capital, wypłacającymi większość swoich dochodów inwestorom. Nawet skolateralizowane obligacje dłużne (CLO) – czyli pule ryzykownych kredytów udzielonych korporacjom – wracają w wielkim stylu, mimo że niemal całkowicie zniknęły z rynku po kryzysie finansowym. W 2012 r. łączna emisja CLO była trzy razy większa niż w 2011 r. – wynika z danych J.P. Morgan Chase.

Reklama
Reklama

Jan Loeys, dyrektor ds. globalnej alokacji aktywów w J.P. Morgan, wskazuje na hossę na rynku obligacji rynków wschodzących i niesłabnący popyt na stuletnie obligacje meksykańskie wyemitowane w 2010 r. Rentowność tych papierów wynosi obecnie 5?proc. wobec 6,1 proc. w momencie sprzedaży. Rentowność spada, kiedy cena rośnie. Meksyk trzykrotnie w ciągu ostatnich stu lat ogłaszał niewypłacalność, ale „inwestorzy mówią, że kupują te papiery, ponieważ wszyscy inni też to robią". W 2012 r. łączny zwrot ze stuletnich obligacji meksykańskich wyniósł 19 proc. – wynika z danych J.P. Morgan.

Jednocześnie Fed skupuje obligacje warte 1,02 bln USD, pozostawiając na rynku niewiele ponad 300 mld USD w nowych emisjach netto dla globalnych inwestorów na rynkach dłużnych – wynika z danych RBS.

– Na rynku nie ma po prostu dość obligacji – powiedział Edward Marrinan, główny analityk kredytowy w RBS Americas.

Tom Lauricella

Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Do 2035 r. jedna czwarta mieszkańców Niemiec będzie na emeryturze
Gospodarka światowa
„Najbardziej szalone IPO w historii”. Wycena SpaceX sięgnie bilionów dolarów?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama