Koncern metalurgiczny Alcoa publikacją swojego raportu kwartalnego zainauguruje dzisiaj, po zamknięciu sesji w USA, amerykański sezon wyników. Oczekiwania analityków związane z raportami spółek za czwarty kwartał 2012 r. nie są zbyt wysokie. Średnia prognoz zebranych przez agencję Bloomberga mówi o wzroście zysków spółek z indeksu S&P 500 o 2,3 proc., po zwyżce o 1,3 proc. w trzecim kwartale. Prognozy Reutersa mówią o wzroście zysków o 2,8 proc. (Reuters stosując nieco inną metodologię niż Bloomberg odnotował wzrost zysków spółek z indeksu S&P 500 w trzecim kwartale o zaledwie 0,1 proc.).
Trudna końcówka roku
Czwarty kwartał 2012 r. nie był łatwy dla wielu amerykańskich spółek. Wschodnie wybrzeże nawiedził huragan Sandy, panowała duża niepewność co do podatków (USA groziło spadnięcie z tzw. fiskalnego urwiska), sprzedaż detaliczna okazywała się słabsza od prognoz. – Ten sezon wyników prawdopodobnie nie będzie mówił o solidnej kondycji amerykańskiego sektora korporacyjnego. Z wielu powodów czwarty kwartał był trudny dla spółek. Zdecydowały o tym zarówno klęski naturalne, jak i katastrofy spowodowane przez Waszyngton – twierdzi Art Hogan, analityk z Lazard Capital Markets.
– Największe ryzyko w tym sezonie wyników towarzyszy akcjom z sektorów, które najmocniej rosły. Spółki z sektora energetycznego, przemysłowego i technologicznego, czyli branż, które rosły wolniej, już w wielu przypadkach miały obniżane prognozy wyników, a inwestorzy spodziewają się, że spadły im zyski. W 2012 r. zwycięzcami na rynku był sektor finansowy z 26 proc. zwyżką cen akcji oraz spółki z branży produktów konsumenckich, które doświadczyły 22 proc. zwyżki. Te spółki będą najbardziej wrażliwe na przecenę akcji po publikacji gorszych wyników – ocenia Barry Knapp, strateg z banku Barclays.
Spodziewa się on jednak, że w drugiej połowie roku dojdzie do wyraźnej poprawy wyników amerykańskich spółek, co przełoży się na giełdowe zwyżki.
Poprzeczka zbyt nisko?
Część analityków wskazuje, że wyniki kwartalne wielu spółek mogą pozytywnie zaskoczyć, gdyż obecnie rynek patrzy na nie zbyt pesymistycznie.