Bank Światowy: amerykański budżet zagrożeniem dla globalnej gospodarki

Amerykańskie spory wokół budżetu ograniczają globalny wzrost i stanowią większe zagrożenie dla świata niż kolejny kryzys w strefie euro, ostrzegł we wtorek Bank Światowy.

Aktualizacja: 16.02.2017 02:20 Publikacja: 17.01.2013 05:00

Bank Światowy: amerykański budżet zagrożeniem dla globalnej gospodarki

Foto: Bloomberg

W nowej prognozie bank podał, że spodziewa się, iż globalna gospodarka wzrośnie w tym roku o zaledwie 2,4 proc., czyli tylko nieznacznie lepiej niż w słabym roku 2012. USA, największa gospodarka świata, może wpaść w recesję, jeżeli cięcia w budżecie federalnym zostaną wprowadzone zgodnie z planem, czyli na początku marca. Kryzys w strefie euro potrwa prawdopodobnie przez cały ten rok. Gospodarki krajów rozwijających się rosną tymczasem w najwolniejszym tempie od prawie dekady.

– Szykuje się niespokojny rok – przewiduje ekonomista Banku Światowego Kaushik Basu.

Nastroje inwestorów się poprawiają dzięki potężnemu bodźcowi monetarnemu i oddaleniu perspektywy rozpadu strefy euro. Jednak realna gospodarka nadal pogrążona jest w letargu. – Rynki finansowe się uspokoiły, ale ożywienia nie widać – powiedział Basu. – Można utrzymać spokój na rynkach przez rok lub dwa, ale jeżeli za tym nie pójdzie realny wzrost, pojawi się kolejna seria zagrożeń finansowych – dodaje.

Prognozy Banku Światowego często okazywały się w ostatnich latach zbyt optymistyczne. Najnowsze przewidywania są niższe od tych z czerwca ubiegłego roku, kiedy to globalny wzrost szacowano na 3 proc. Ekonomiści banku przypisują to niższym od oczekiwanych inwestycjom w amerykańskim biznesie i niepewności związanej z polityką budżetową USA.

Prognozy dotyczące wzrostu PKB w USA o 1,9 proc. są oparte na założeniu, że dojdzie do „znaczącego postępu", jeżeli chodzi o średnioterminowy plan budżetowy i przełomu w kwestii podniesienia federalnych limitów zadłużenia.

W alternatywnym scenariuszu, który bank określa mianem „fiskalnego paraliżu", USA wprowadzają z początkiem marca powszechne cięcia wydatków rządowych, a Kongres jedynie na krótki okres podnosi limity zadłużenia. To może spowodować skurczenie się amerykańskiej gospodarki o 0,4 proc., przez co Europa wpadnie w jeszcze głębszą recesję. Globalny wzrost zmniejszyłby się w tym przypadku o 1,4 pkt proc.

Osobny scenariusz zakłada ponowny wybuch kryzysu w strefie euro, w wyniku którego dwie gospodarki bloku zostałyby odcięte od rynków kapitałowych. W takiej sytuacji globalny wzrost wyhamowałby o 1,3 pkt proc.

– Dla krajów rozwijających się nie ma nic ważniejszego niż stabilna gospodarka USA – twierdzi Basu. – Nadszedł czas, by Ameryka od gaszenia jednego pożaru fiskalnego po drugim przeszła do używania materiałów niepalnych – czyli reform strukturalnych, które sprawią, że te punkty zapalne nie będą się pojawiały z taką regularnością – dodał.

W przeciwieństwie do lat poprzednich bank podał, że globalna gospodarka może zanotować wyniki lepsze od oczekiwanych, jeżeli strefa euro osiągnie postęp, a amerykańscy politycy zakończą budżetowe spory i wykorzystają poprawę na rynku nieruchomości oraz pracy.

– Choć zagrożenia, które obserwujemy, są podobne jak w poprzednim roku, ich amplituda jest znacznie niższa. Prawdopodobieństwo, że czarny scenariusz się sprawdzi, wyraźnie spadło – zauważył ekonomista Banku Światowego Andrew Burns, autor raportu. Tłum. TK

Gospodarka światowa
Kolejna wpadka Citigroup. 81 bilionów zamiast 280 dol. na konto klienta
Gospodarka światowa
Czy audyt złota z Fort Knox może przynieść dużą niespodziankę?
Gospodarka światowa
Nerwowa atmosfera w Białym Domu udziela się rynkom. Uderzenie w złotego
Gospodarka światowa
Globalny dług z nowym rekordem
Gospodarka światowa
Więcej fuzji i przejęć w Europie Środkowo-Wschodniej, ale o niższej wartości
Gospodarka światowa
Na Wall Street straty lewarowanych funduszy ETF sięgają 40 proc.