Simor jest skonfliktowany z rządem od początku kadencji gabinetu Viktora Orbana. Prawicowy rząd obniżał mu pensję i rozważał odwołanie. W lutym?Simor kończy kadencję, a jego następcą zostanie osoba wyznaczona przez rząd. Wśród potencjalnych kandydatów na nowego szefa banku centralnego typowany jest m.in. minister gospodarki Gyorgy Matolcsy, czyli współtwórca kontrowersyjnej polityki gospodarczej Orbana.

– Nowy szef banku centralnego powinien odważnie stosować nieortodoksyjne metody stymulacji monetarnej, w tym takie, jakie stosują Fed czy Europejski Bank Centralny – deklaruje Matolcsy. To właśnie ta wypowiedź mocno zaniepokoiła Simora.

Obecny szef banku centralnego uważa, że Węgry nie mogą sobie pozwolić na nieortodoksyjną politykę pieniężną. –?W środowisku, w którym istnieje problem związany z pewnością regulacji oraz przewidywalnością polityki, jest bardzo ważne, by bank centralny zachował swoją pozycję. Gdyby działania banku centralnego stały się nieprzewidywalne, to oznaczałoby, że sytuacja stałaby się cięższa dla węgierskiej gospodarki – przekonuje Simor.

Analitycy Citigroup, Bank of America oraz Capital Economics ostrzegali w ostatnich tygodniach, że forint oraz inne węgierskie aktywa mogą się osłabić, jeśli rząd Orbana wyznaczy Matolcsy'ego na szefa banku centralnego.