Łączny wskaźnik PMI dla przemysłu i sektora usług Eurolandu wzrósł z 47,2 pkt w grudniu do 48,2 pkt w styczni, u wynika ze wstępnych danych, które okazały się lepsze od prognoz analityków. Indeks dla przemysłu wzrósł z 46,1 pkt do 47,5 pkt, a dla branży usługowej z 47,8 pkt do 48,3 pkt. Nadal nieco brakuje do przebicia poziomu 50 pkt oddzielającego ekspansję od dekoniunktury, ale z tych odczytów wynika, że dekoniunktura jest mniejsza niż się spodziewano.

Na przełomie roku mieliśmy punkt zwrotny i wygląda na to, że sytuacja się poprawia. Dekoniunktura może się zakończyć w pierwszej połowie roku. Warto jednak pamiętać, że PMI wciąż wskazują na spadek PKB w strefie euro wynoszący 0,2-0,3 proc. – twierdzi Chriss Williamson, ekonomista z firmy Markit Economics, prowadzącej sondaże PMI.

Sytuacja poprawia się również w Niemczech, największej gospodarce Eurolandu. PMI dla przemysłu i sektora usług RFN wzrósł z 50,3 pkt do 53,6 pkt, czyli najszybciej od roku. Usługowy PMI skoczył do 55,3 najwyższego poziomu od 19 miesięcy, a przemysłowy wzrósł z 46 pkt do 48,8 pkt.

Na korzyść europejskich gospodarek może zadziałać poprawa koniunktury w Chinach. PMI dla chińskiego przemysłu (mierzony przez bank HSBC oraz Markit Economics) wzrósł z 51,5 pkt w grudniu do 51,9 pkt w styczniu, czyli najwyższego poziomu od dwóch lat (według wstępnych danych). Mimo nadal słabego popytu zewnętrznego, napędzany siłami krajowymi proces uzupełniania zapasów w magazynach może dodać siły obecnemu ożywieniu w Chinach w nadchodzących miesiącach – wskazuje Qu Hongbin, główny chiński ekonomista HSBC.