Wielki kac po przejęciach

Największe na świecie firmy górnicze i stalowe w ubiegłym roku schudły o prawie 50 miliardów dolarów. O tyle zmniejszyła się wartość ich projektów. To nie koniec. W tym sezonie wyników nadal czekają je odpisy wartości majątku kupionego zbyt drogo.

Aktualizacja: 15.02.2017 08:19 Publikacja: 30.01.2013 14:18

Wielki kac po przejęciach

Foto: Bloomberg

Liderami tego rankingu są Anglo American, Vale i Rio Tinto. Tym gigantom najbardziej zaszkodziły spadające ceny metali, rosnące koszty i malejący popyt.

Glencore International prawdopodobnie odpisze wartość złóż niklu i miedzi w których posiadanie wszedł wraz z przejęciem Xstraty. Tak twierdzi firma Liberum Capital. Australijski koncern BHP Billiton, według analityków nowojorskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs i firmy Sanford C. Bernstein, będzie musiał zweryfikować w dół wycenę biznesu aluminiowego.

W branży stalowej Arcelor Mittal pomniejszył wartość swojego europejskiego biznesu o 4,3 miliarda dolarów, zaś niemiecki ThyssenKrupp musiał zrobić odpis w wysokości 3,6 miliarda euro od wartości biznesu amerykańskiego.

Menedżerowie i akcjonariusze płacą teraz za gorączkę fuzji i przejęć z minionej dekady, kiedy na tego rodzaju zakupy firmy wydały 1,1 biliona dolarów. W Rio Tinto nieudane przejęcia w branży aluminiowej i węglowej spowodowały odpisy o wartości aż 14 miliardów dolarów. Z tego powodu niedawno pracę stracił prezes Tom Albanese. W Anglo American prezes Cynthię Caroll zatopiły też   koszty. Koncern ten o 4 miliardy dolarów przeszacował w dół  wartość złoża rudy żelaza w Brazylii.

- Spółki zaczynają korygować błędy popełnione w ostatnich latach – ocenia Evy Hambro, zarządzający w World Mining Fund z grupy BlackRock.  Nie zdziwią go dalsze odpisy wartości majątku.

Szczyt akwizycyjnej gorączki przypadł na 2006 rok, kiedy  wydobywcze i stalowe firmy na przejęcia i fuzje wydały  ponad 200 miliardów dolarów. Teraz, jak to określa Jeff Largey z Macquarie Group, trzeba leczyć kaca.

Popełnione błędy odbiły się na notowaniach niektórych spółek. Akcje Anglo American w ubiegłym roku potaniały o 20 proc., zaś kapitalizacja Glencore zmniejszyła się o 10 proc. Akcje BHP Billiton i Rio Tinto podrożały odpowiednio o 13 i 12 proc. – Gdyby spółki były lepszymi strażnikami kapitału udziałowców akcje spisywałyby się lepiej – wyrokuje Hambro.  Jego zdaniem pewne rzeczy nie powinny się wydarzyć.

Jeff Largey nie oszczędza też akcjonariuszy. – Inwestorzy ponoszą część winy – twierdzi. Zwraca uwagę na wywieraną przez nich presję, aby firmy rosły i przypomina, iż nagradzali za to menedżerów. Teraz wielu udziałowców zmieniło front.

W obie branże mocno uderzyły też rosnące koszty energii, pracy i materiałów budowlanych. Z tego powodu spadły zyski i zmalał apetyt inwestorów na kolejne fuzje i przejęcia. Udziałowcy zaczęli domagać się większej stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp