Moskwa może skorzystać na nieszczęściu Cypru

Metropolia mająca ambicje stania się ważnym międzynarodowym centrum finansowym liczy na to, że z powodu kryzysu na Wyspie Afrodyty zmieni się postrzeganie Cypru jako raju dla rosyjskich spółek.

Aktualizacja: 15.02.2017 04:05 Publikacja: 20.03.2013 10:19

Moskwa może skorzystać na nieszczęściu Cypru

Foto: Bloomberg

- To całkowicie zmieniło postrzeganie Cypru i jest dobre dla Rosji – nie ma wątpliwości Siergiej Czeremin, szef departamentu stosunków ekonomicznych i międzynarodowych w moskiewskim ratuszu. Jego zdaniem kryzys pokazuje tym Rosjanom, którzy mają konta bankowe na Cyprze, że nie jest to raj, lecz piekło. Czeremin uważa, że zachęci to rosyjskie firmy do „koncentrowania swoich zasobów" w Moskwie.

Plan opodatkowania depozytów bankowych na Cyprze spowodował spadek  cen akcji rosyjskich spółek do najniższego poziomu od trzech miesięcy, gdyż zdaniem agencji ratingowej Moody's Investors Service  mogłoby to uderzyć w pożyczki i depozyty rosyjskie na wyspie szacowane na 60 miliardów dolarów.

Pomysł na ratowanie Cypru  Władimir Putin określił jako "nieuczciwy, nieprofesjonalny i niebezpieczny". Cypr jest największym bezpośrednim inwestorem zagranicznym w Rosji, a jednocześnie  głównym beneficjentem rosyjskich inwestycji zagranicznych.

- Naturalnie duża część tych pieniędzy wróci  z Cypru do Moskwy – twierdzi Luis Saenz, szef działu sprzedaży akcji w londyńskiej BCS Financial Group. Przypomina, że Rosja każdego roku traciła miliardy dolarów na podatku dochodowym i VAT z powodu transferu funduszy przez cypryjskie konta.

Rosjanie unowocześniają moskiewską giełdę papierów wartościowych, główny rynek akcji oraz obligacji i wynajęli nowojorski bank inwestycyjny Goldman Sachs Group  by pomógł poprawić wizerunek tego kraju, który w październikowym rankingu Banku Światowego „Doing Business" zajął dopiero 112 miejsce.

Kiedy Dmitrij Miedwiediew został prezydentem  w 2008 roku jego kluczowym celem stało się uczynienie z Moskwy międzynarodowego centrum finansowego. Dzisiaj odbędzie się  pierwszy  „non-deal roadshaw", czyli duża konferencja międzynarodowa, której celem jest przyciągnięcie inwestorów. Chodzi o pomoc w sfinansowaniu modernizacji i rozbudowy infrastruktury transportowej w Moskwie. Stolica Rosji, jak mówi Czeremin, na cel  chce przeznaczać 10 miliardów dolarów rocznie.

Gospodarka światowa
Cła będą wyższe od zapowiadanych? Donald Trump: Zaczynamy wysyłać listy do krajów
Gospodarka światowa
Jak Ameryka może teraz przemodelować Bliski Wschód
Gospodarka światowa
Dobra sytuacja na rynku pracy w USA może zniechęcić Fed do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Microsoft znów redukuje zatrudnienie
Gospodarka światowa
Cła Trumpa mogą uderzyć w hossę na giełdzie w Tokio
Gospodarka światowa
Banki powiększyły dywidendy