Politycy z Nikozji desperacko próbowali osiągnąć porozumienie z trojką (przedstawicielami Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego). Według przecieków, rano odrzuciła ona ich plan B, czyli projekt znalezienia około 6 mld euro za pomocą stworzenia Narodowego Funduszu Solidarności i nacjonalizacji aktywów funduszy emerytalnych. Szybko musieli tworzyć nowy plan.
Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" debata w cypryjskim parlamencie dotycząca nowej wersji planu B jeszcze się nie rozpoczęła, ale z przecieków znane były elementy tego projektu. Nieoficjalne informacje mówiły, że przewiduje on wprowadzenie kontroli przepływu kapitału oraz restrukturyzację dwóch największych cypryjskich banków: Laiki oraz Bank of Cyprus. Laiki ma zostać podzielony na „dobry bank" i „zły bank". Do „złego banku" trafią, obok toksycznych aktywów, także depozyty warte powyżej 100 tys. euro. Właściciele tych depozytów mogą ponieść na nich straty sięgające 40 proc. Przecieki z Brukseli mówiły również, że cypryjski projekt przewiduje obłożenie depozytów powyżej 100 tys. euro podatkiem. Od przyjęcia tego planu przez parlament zależy, czy Cypr otrzyma 10 mld euro pomocy finansowej z UE i MFW, oraz czy EBC nie wstrzyma w poniedziałek wsparcia płynnościowego dla cypryjskich banków. Alternatywą jest załamanie się cypryjskiego systemu finansowego i ewentualne wyjście kraju ze strefy euro.
– Jestem pewny, że dojdzie teraz do runu na wszystkie banki. Na pewno dojdzie – ocenił te projekt Takis Phidias, prezes banku Laiki.
Cierpliwość unijnych decydentów była już w piątek bliska wyczerpania. Niemiecka kanclerz Angela Merkel okazywała swoją irytację mówiąc, że cypryjskie władze przez wiele dni unikały kontaktów z trojką. To właśnie Merkel stoi za storpedowaniem pierwotnej wersji cypryjskiego planu B. Sprzeciwiła się nacjonalizacji aktywów funduszy emerytalnych przez rząd w Nikozji.
Cyprowi na pewno nie pomoże obecnie Rosja. Rozmowy dotyczące pożyczki wartej 5 mld euro oraz przedłużenia czasu spłaty zeszłorocznego kredytu opiewającego na 2,5 mld euro załamały się. Rosyjski minister finansów Anton Siłuanow dał do zrozumienia, że Rosja może pomóc Cyprowi, ale dopiero, gdy porozumie się on z trojką.