Ma temu służyć program o wartości miliarda euro służący wsparciu przedsięwzięć w początkowym stadium rozwoju bez zwiększania deficytu budżetowego. Inwestorów Finowie kuszą dużym udziałem w potencjalnych zyskach.
- Kryzys zadłużeniowy sprawił, że inwestorzy wycofali się z bardziej ryzykownego finansowania młodych firm – przyznaje Petri Peltonen, szef departamentu przedsiębiorczości i innowacji w Ministerstwie Gospodarki. Obecnie rząd próbuje zachęcić prywatnych inwestorów do podjęcia większego ryzyka by pobudzić wzrost gospodarki i stworzyć nowe miejsca pracy. 10 funduszy venture capital miałoby zainwestować w około 100 firm, by pomóc w stworzeniu około 6 tys. miejsc pracy w okresie pięciu lat.
Wprawdzie Finlandia lepiej poradziła sobie z kryzysem niż kraje południa kontynentu, ale jej gospodarka w minionym roku doświadczyła drugiej recesji w okresie ostatnich czterech lat, co nadwyrężyło finanse rządu. Ten rok prawdopodobnie będzie piątym z kolei, kiedy ten kraj będzie miał deficyt budżetowy.
Fińskie obligacje skarbowe o okresie zapadalności dłuższym niż rok w 2013 r. straciły 0,2 proc. wobec 0,7 –proc. zwyżki walorów rządowych państw strefy wspólnej waluty. Różnica w poziomie rentowności 10-letnich obligacji fińskich i niemieckich zwiększyła się z 13 punktów bazowych w styczniu do 22 pb.
Mimo że rząd podjął kroki łagodzące swoje zapędy oszczędnościowe sprawująca władzę koalicja zamierza zwiększać podatki i ograniczać wydatki z kasy państwa. Premier Jyrki Katainen chce utrzymać ocenę wiarygodności kredytowej i do 2015 r. zahamować wzrost długu. W ubiegłym miesiącu rząd zdecydował o powiększeniu programu oszczędnościowego o pół miliarda euro. Tyle dodatkowo mają przynieść cięcia wydatków i wyższe podatki począwszy od przyszłego roku. Skuteczność tych działań ograniczy redukcja podatku dla firm (CIT) z 24,5 proc. do 20 proc.