W grudniu indeks cen konsumpcyjnych spadł tam o 0,2 proc. rok do roku, po wzroście o 0,3 proc. w listopadzie. Była to jego pierwsza zniżka od listopada 2009 r., gdy kończył się ostatni, pięciomiesięczny okres deflacji w eurolandzie. Ekonomiści średnio liczyli się ze spadkiem cen o 0,1 proc.

Główną przyczyną deflacji jest spadek cen ropy naftowej. Inflacja bazowa, nieobejmująca zmiennych cen energii i żywności, wzrosła z 0,7 proc. w listopadzie do 0,8 proc. w grudniu. Choć deflacja spowodowana czynnikami podażowymi nie uchodzi zwykle za tak niebezpieczną jak wywołana słabym popytem, w przypadku strefy euro spadek cen to zjawisko niepokojące. – Ten okres deflacji może być dłuższy i bardziej szkodliwy od tego z 2009 r. – uważa Jonathan Loynes, ekonomista z Capital Economics. Według niego same trendy cenowe na rynku energii mogą sprawić, że deflacja utrzyma się przez niemal cały rok, dochodząc do 1 proc. – Teoretycznie mogłoby to zwiększyć siłę nabywczą konsumentów i pobudzić gospodarkę. Ale zważywszy na wysoki poziom niewykorzystanych mocy produkcyjnych w strefie euro, wysoką stopę bezrobocia oraz spadające oczekiwania inflacyjne, istnieje ryzyko, że deflacja się utrwali, niwecząc wysiłki krajów z obrzeży strefy euro na rzecz obniżenia długu publicznego – tłumaczy Loynes.

Środowy odczyt utwierdził więc uczestników rynków finansowych w przekonaniu, że Europejski Bank Centralny będzie próbował przeciwdziałać deflacji na drodze skupu obligacji skarbowych za wykreowane pieniądze. – Odtąd rynki nie będą miały nadziei, czy też oczekiwań, że na posiedzeniu 22 stycznia Rada Prezesów zapowie taki krok. Rynki będą tego żądały – powiedział Stephen Pope, założyciel firmy doradczej Spotlight Ideas.

Po grudniowym posiedzeniu Rady Prezesów EBC prezes tej instytucji Mario Draghi powiedział, że z dalszym łagodzeniem polityki pieniężnej wstrzyma się ona do czasu, aż będą znane efekty wcześniejszych decyzji. To sugerowało, że na rozpoczęcie skupu obligacji skarbowych mogłaby się zdecydować najwcześniej w marcu. W wywiadzie dla dziennika „Handelsbaltt" kilka dni temu Draghi powiedział jednak, że przygotowania do tego programu trwają, co sprzyja spekulacjom, że zostanie on ogłoszony już w styczniu.