O poranku dolar był wyceniany na 3,78 zł czyli o 0,3 proc. więcej niż wczoraj. W dużej mierze był to efekt mocniejszego dolara na globalnym rynku. Para EUR/USD zjechała poniżej poziomu 1,13. Złoty nieznacznie zaś zyskiwał wobec euro, które było wyceniane na 4,27 zł i wobec franka, który kosztował 4,57 zł.
Złoty czeka na szefa NBP
- Wydarzeniem ostatnich godzin na złotego była decyzja RPP o obniżeniu stóp o 50 pkt bazowych. Ruch był spodziewany, stąd brak było większej reakcji na PLN czy sektorze bankowym na GPW. Mocniejsze zmiany najpewniej powiązane będą z wypowiedziami Adama Glapińskiego w trakcie dzisiejszej konferencji i scenariusza dalszej ścieżki monetarnej. Również w zgodzie z oczekiwaniami zachował się Fed nie zmieniając stóp procentowych. Zwrócenie uwagi na ryzyka inflacyjne oraz rynek pracy spowodowało lekkie schłodzenie oczekiwań co do czerwcowych obniżek stóp (aktualnie 70 proc. szans) i umocniło USD. Ponadto rynek zakłada iż Trump ogłosi dziś „deal handlowy” z Wielkiej Brytanii. Z rynkowego punktu widzenia na złotego nie dzieje się zbyt wiele. Potencjalny impuls może więc przyjść ze strony bardziej zdecydowanego stanowiska Adama Glapińskiego lub ruchu USD na eurodolarze. – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Największe emocje dzisiaj powinny więc pojawić się w drugiej części dnia. Konferencja Adama Glapińskiego zaplanowana jest na godz. 15.00. Rynek na razie musi się uzbroić w cierpliwość. Czy zostanie ona nagrodzona?