Początek roku na światowych giełdach był taki, jak zakończenie 2014 r. Czyli niezbyt udany. Na czterech pierwszych styczniowych sesjach (bez czwartkowej) skupiający akcje ze wszystkich rynków dojrzałych i wschodzących indeks MSCI ACWI stracił 2,7 proc. po zniżce o 2 proc. w grudniu. Mimo to analitycy nie tracą optymizmu. To ma być rok hossy nawet na tych rynkach, które w ub.r. rozczarowywały, w tym polskim. A dwie ostatnie sesje – środowa i czwartkowa – pozwalają w to uwierzyć.
WIG20 już na plusie
We czwartek po południu WIG20 zyskiwał nawet 2,3 proc., po zwyżce o 1,9 proc. w środę. W efekcie znalazł się na plusie także względem ostatniej sesji ub.r. Paneuropejski indeks Stoxx 600 zyskiwał jeszcze bardziej, nawet 2,7 proc., ale strat z pierwszych sesji jeszcze nie odrobił.
Źródła optymizmu, jaki zagościł na europejskich parkietach, analitycy upatrują głównie w oczekiwaniach wobec Europejskiego Banku Centralnego. Wypowiedzi przedstawicieli tej instytucji, w połączeniu z malejącą inflacją w strefie euro, sugerują, że już na najbliższym posiedzeniu może ona ogłosić rozszerzenie prowadzonego od jesieni programu QE, czyli skupu aktywów za wykreowane pieniądze. Rozszerzenie to polegałoby zapewne na dodaniu do listy skupowanych papierów obligacji skarbowych.
To, że oczekiwania te prowadzą do większych zwyżek na GPW niż na zachodnioeuropejskich parkietach, nie musi być anomalią. Analitycy powszechnie wskazują, że QE będzie windował ceny ryzykownych aktywów bardziej niż aktywów bezpiecznych, a akcje z rynków środkowej Europy należą do tej pierwszej grupy. Ale giełdy eurolandu też mają dobre perspektywy. Mediana prognoz ankietowanych przez agencję Bloomberga sugeruje, że do końca roku Stoxx 600 zyska około 11 proc., po zwyżce o 4,4 proc. w 2014 r.
Liderem Japonia
Przewaga WIG20 nad Stoxx 600 z pierwszych sesji tego roku jest jednak przejawem zjawiska widocznego na całym świecie: lepszej koniunktury na rynkach wschodzących niż dojrzałych. Obejmujący te pierwsze indeks MSCI EM w czwartek był mniej więcej na poziomie z końca ub.r., tymczasem analogiczny indeks rynków dojrzałych MSCI World był 2 proc. na minusie. To odmiana zarówno względem grudnia, jak i całego 2014 r., gdy MSCI EM stracił 5 proc., a MSCI World zyskał 3 proc.