HSBC pomagał klientom unikać płacenia podatków. Również Polakom

HSBC, największy bank działający w Wielkiej Brytanii, pomagał swoim zamożnym klientom w uchylaniu się od płacenia podatków od pieniędzy zdeponowanych na kontach w Szwajcarii - poinformował BBC. Bank "wspomógł" w tych działaniach też 512. klientów z Polski

Aktualizacja: 07.02.2017 00:11 Publikacja: 09.02.2015 07:18

HSBC pomagał klientom unikać płacenia podatków. Również Polakom

Foto: Bloomberg

Brytyjski nadawca powołuje się w niedzielę na dane ponad 100 tys. klientów posiadających konta w HSBC w Szwajcarii, w tym blisko 7 tys. klientów z Wielkiej Brytanii. Do wycieku danych doprowadził w 2007 r. specjalista ds. informatycznych pracujący dla HSBC w Genewie.

Informacje te zdobył francuski dziennik "Le Monde", który następnie przekazał je Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) i ponad 50 innym organizacjom medialnym, w tym dziennikowi "The Guardian" i BBC.

Wśród ujawnionych przez ICIJ klientów szwajcarskiej filii HSBC są m.in. urugwajski piłkarz Diego Forlan, hiszpański kierowca wyścigowy Fernando Alonso, włoski przedsiębiorca znany z Formuły 1 Flavio Briatore, aktorka Joan Collins, modelka Elle MacPheron, piosenkarz Phil Collins, król Jordanii Abdullah II oraz król Maroka Mohammed VI i rosyjski tenisista Marat Safin, a także zmarły już bankier Emilio Botin - właściciel Santandera, brazylijski bankier Edmond J. Safra.

Wśród klientów HSBC jest 512 osób związanych z Polską, w tym 30 posiadających polskie obywatelstwo. Zdeponowali oni na szwajcarskich kontach nawet 293 miliony dolarów. ICIJ nie podaje jednak ich nazwisk.

Francuskie władze zdobyły te dane już wcześniej i ustaliły, że 99,8 proc. francuskich obywateli na przekazanej im liście klientów HSBC najprawdopodobniej unikało płacenia podatku. Brytyjski urząd skarbowy (HMRS) otrzymał te dane w 2010 r. i dotychczas ustalił nazwiska 1,1 tys. osób uchylających się od opodatkowania; tylko jedna z nich została dotąd pociągnięta do odpowiedzialności.

HSBC nie tylko nie zgłaszał, powołując się na tajemnicę bankową, środków jakie jego klienci lokowali na zagranicznych kontach, ale w niektórych wypadkach wręcz łamał prawo, czynnie pomagając im w ukrywaniu pieniędzy przez urzędami podatkowymi - pisze BBC.

Na przykład pewnej rodzinie zamożnych klientów HSBC wydał zagraniczne karty kredytowe, aby w bankomatach poza granicami swego kraju mogli po trochu wypłacić niezadeklarowane fiskusowi pieniądze.

W 2005 r. w życie weszła unijna dyrektywa o opodatkowaniu dochodów z oszczędności, w myśl której szwajcarskie banki miały pobrać należny podatek od sum na niezadeklarowanych kontach i przekazać go fiskusowi. Zamiast tego HSBC skontaktował się ze swoimi klientami, proponując im różne sposoby na ominięcie tego przymusu. Bank twierdzi teraz, że nie wszyscy właściciele tych kont unikali płacenia podatków.

W raporcie ICIJ klienci z Polski znaleźli się na niechlubnym 47 miejscu. HSBC pomógł 512. osobom uniknąć płacenia podatków, ilość kont to 1,185 a ich wartość to ok. 865 mln dol.

W sprawie podejrzanych praktyk HSBC prowadzone są obecnie śledztwa w USA, Francji, Belgii i Argentynie. W Wielkiej Brytanii, mimo strat fiskusa obliczanych na 135 mln funtów (ok. 750 mln złotych), nie wszczęto dotąd postępowania w tej sprawie.

BBC przypomina, że Stephen Green, który stał na czele HSBC, gdy bank miał stosować podejrzane metody, kilka miesięcy po przekazaniu HMRS danych klientów został mianowany posłem Partii Konserwatywnej i ministrem ds. handlu i inwestycji. Funkcję tę pełnił do 2013 r.

HSBC przyznaje, że niektórzy jego klienci tworzyli niezadeklarowane konta, wykorzystując w tym celu tajemnicę bankową. Twierdzi jednak, że od tego czasu wdrożył "liczne programy mające zapewnić, że usługi bankowe nie będą wykorzystywane do unikania płacenia podatków czy prania brudnych pieniędzy". Zapewnia o woli "współpracy z odpowiedzialnymi władzami".

Według BBC, powołując się na innego byłego pracownika HSBC, problem z wykorzystywaniem banku do unikania podatków w 2013 r. wciąż jeszcze nie był rozwiązany.

Falciani „postrach bogaczy"

Informacje wyniósł z HSBC Herve Falciani, informatyk i były pracownik, który przegrał na 5 dysków dane dotyczące klientów banku z lat 2006-2007 i w 2008 roku przekazał je ówczesnej minister finansów, Christine Lagarde. Ona z kolei udostępniła je rządom, które mogły być zainteresowane odzyskaniem niezapłaconych podatków, między innymi Belgom, Argentyńczykom i Grekom. Dokument został nazwany „Listą Lagarde", która została ujawniona wówczas, kiedy pod naciskiem kryzysu finansowego rządy zaczęły wprowadzać ostre cięcia, także w sferze socjalnej i miała udowodnić, że nie tylko biedni płacą za kryzys. Grecy poznali ją w 2010 roku. Falciani, nazywany „postrachem bogaczy" jest w Szwajcarii persona non grata i został zaocznie oskarżony o szpiegostwo przemysłowe i złamanie prawa bankowego. Szwajcarskie władze wysłały za nim list gończy. On sam argumentował, że chciał jedynie ujawnić nazwiska osób, które niezgodnie z prawem ukrywają swoje dochody. Nie odpowiedział na szwajcarskie zarzuty, że a tej nielegalnej działalności chciał zarobić i zanim pojawił się we Francji usiłował „czarną listę" sprzedać w Libanie.

Polska nic nie wie?

Polskiemu Ministrestwu Finansów sprawa jest najprawdopodobniej w ogóle nie znana, choć na razie czekamy na odpowiedź w tej sprawie. Zdaniem Patrycji Kowalczyk, eksperta ds. postępowań podatkowych Crido Taxand, polski fiskus może jednak sprawą się zainteresować. – Polskie urzędy skarbowe w przypadku zaniżenia podatku mają prawo do wszczęcia postępowania z urzędu – mówi Kowalczyk. Może ono być poprzedzony czynnościami sprawdzającymi lub kontrolą. Niewiele jednak może zrobić polski fiskus, jeśli Polacy na "szwajcarskiej liście", nie są rezydentami Polski. Kilku najbogatszych Polaków nie płaci w Polsce w ogóle podatków, ponieważ ich centrum interesów życiowych, a więc i odpowiednia jurysdykcja podatkowa, znajdują się za granicą.

"SZ": bank HSBC przechowywał nieopodatkowane pieniądze przestępców

Szwajcarska filia banku HSBC przechowywała na swoich kontach, także nieopodatkowane, pieniądze przestępców, członków rodzin królewskich z Bliskiego Wsch. i ministrów wielu krajów – pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

W mającej w Genewie siedzibie HSBC (Hongkong and Shanghai Banking Corporation) w 2007 roku zdeponowanych było – także przez członków rządów wielu krajów - ponad 75 mld euro.

Jak pisze "SZ", redakcja dotarła do poufnych dokumentów, które "od pewnego czasu" znane są także władzom finansowym co najmniej 12 krajów, w tym Niemiec. Urzędy podatkowe w zainteresowanych krajach odzyskały dotąd ponad miliard euro zaległych podatków.

Informacje uzyskane dzięki przeciekowi dotyczą 100 tys. klientów z ponad 200 krajów. Według niemieckiej gazety dokumenty pokazują machinacje doradców pomagających klientom ukryć ich majątek.

Na listach klientów HSBC znajdują się krewni i członkowie elit władzy w Syrii, Egipcie i Chinach. Wykryto też powiązania z handlarzami diamentów i broni oraz grupami terrorystycznymi.

HSBC przyznał się do błędów i oświadczył, że zamknął konta kontrowersyjnych klientów.

Władze francuskie zabezpieczyły dokumenty dotyczące banku po zatrzymaniu w 2009 roku jednego z byłych współpracowników HSBC – Herve Falcianiego.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym