Rynki zareagowały więc pozytywnie na tę niespodziankę. Indeksy CSI 300 i Hang Seng po publikacji tych danych zaczęły odrabiać straty i zakończyły środową sesję lekko na plusie, a dolar australijski umacniał się do amerykańskiego.

Wstępny lutowy odczyt chińskiego PMI nie jest jednak jednoznacznie pozytywny. Wskaźnik zamówień eksportowych po raz pierwszy od kwietnia 2014 r. znalazł się poniżej 50 pkt. Spadł do 47,1 pkt, co wskazuje na słaby popyt zewnętrzny. Ponadto zatrudnienie w fabrykach zmniejszało się 16. miesiąc z rzędu. Chińska gospodarka wciąż więc jest osłabiona.

– Ostatnie dane wskazują na lekką poprawę w chińskim przemyśle, ale krajowa aktywność gospodarcza pozostanie spowolniona, a popyt zewnętrzny wygląda niepewnie – twierdzi Hongbin Qu, główny ekonomista HSBC ds. Chin.

Chiński PKB wzrósł w 2014 r. o 7,4 proc., czyli najwolniej od 24 lat. Spowolnienie to jest związane zarówno ze zmianami strukturalnymi w gospodarce, jak i ze słabszym popytem eksportowym. Część analityków spodziewa się jednak, że chiński bank centralny wspomoże gospodarkę, luzując politykę pieniężną.