– Spółki uważają za bardziej atrakcyjne finansowanie swoich transakcji nie posiadaną gotówką, ale długiem, co wynika z rekordowo niskich stóp procentowych i niespotykanej dostępności kredytów – powiedział gazecie „Financial Times" Jean-Michel Carayon, wiceprezydent agencji ratingowej Moody's.

Zasoby gotówkowe są skoncentrowane w niewielu spółkach i sektorach, a w posiadaniu 10 najbogatszych firm jest 211 mld euro, prawie jedna czwarta wszystkich zgromadzonych środków. Na koniec grudnia minionego roku Volkswagen miał na kontach 26 mld euro, Electricite de France i BP po 25 mld euro, a Fiat Chrysler i Poste Italiane po 23 mld euro.

W ujęciu sektorowym najbogatsze w gotówkę były energetyka, motoryzacja, telekomunikacja i przedsiębiorstwa użytku publicznego. W sumie miały 490 mld euro, co stanowiło 56 proc. całości zgromadzonych w firmach środków. Przy czym jedynie olbrzymie zasoby BP wydawały się choć częściowo usprawiedliwione niepewnością co do wysokości kar i odszkodowań za katastrofę jej platformy wiertniczej Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej w 2010 r.

Zasoby gotówkowe firm z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki po przeliczeniu na euro wzrosły o 69 proc. od 2008 r. Moody's wyjaśnia to większą dyscypliną finansową i świadomością ryzyka płynności po kryzysie finansowym. To, co dzieje się ostatnio wokół Grecji, przypomina, że ryzyko do końca nie znikło. Depozyty spółek rosną mimo ujemnego oprocentowania w niektórych bankach, co znaczy, że klienci trzymają tam pieniądze na własny koszt.