Finansowi piraci mają przystań w Delaware

Niektóre amerykańskie stany są lepszymi i bezpieczniejszymi rajami podatkowymi niż karaibskie wyspy, Panama czy Gibraltar.

Publikacja: 11.05.2016 15:49

Stan Delaware to pod pewnymi względami lepsze miejsce do ukrycia majątku niż Panama czy Bahamy.

Stan Delaware to pod pewnymi względami lepsze miejsce do ukrycia majątku niż Panama czy Bahamy.

Foto: Archiwum

Afera Panama Papers, czyli wielki wyciek danych z panamskiej kancelarii Mossack Fonseca, zwróciła uwagę światowej opinii publicznej na problem rajów podatkowych i fortun ukrywanych tam przez nieuczciwych polityków, gangsterów, celebrytów i chciwe korporacje. Wylano morze farby drukarskiej na rytualne potępianie takich krajów jak Panama i takich terytoriów zależnych jak Bahamy, które umożliwiają podatkowym cwaniaczkom tego typu sprytne praktyki. Nawet gdyby jednak rządy potępianych państw i terytoriów uszczelniły swoje systemy finansowe tak, by nie mógł się tam prześlizgnąć nawet jeden podejrzany banknot dolarowy, to nie rozwiązałoby to problemu rajów podatkowych. Wyspy fiskalnej szczęśliwości funkcjonują bowiem również wewnątrz państw rozwiniętych, a za największy na świecie raj podatkowy zaczynają być uznawane Stany Zjednoczone.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?