To już kolejny wskaźnik mówiący o wyraźnej poprawie nastrojów gospodarczych w strefie euro. Indeksy koniunktury PMI za luty również wskazywały na coraz lepszą sytuację ekonomiczną – najszybszy wzrost gospodarczy od 2011 r. Spada bezrobocie, powraca inflacja, a prognozy dla Eurolandu się poprawiają. Komisja Europejska szacuje, że PKB strefy euro wzrośnie w tym roku o 1,6 proc.
– Rynek pracy zaczął przyspieszać, a nowe etaty są tworzone najszybciej od dekady – twierdzi Chris Williamson, główny ekonomista firmy badawczej IHS Markit.
„Gospodarka nabiera tempa. Zniknęły obawy, że ożywienie traci tempo, które były widoczne w lutowych danych o nastrojach inwestorów. Pozytywna ocena sytuacji gospodarczej przez inwestorów ma solidne podstawy w obecnym ożywieniu" – piszą analitycy frankfurckiego Instytutu Sentix.
Pozytywne nastroje gospodarcze przekładają się na zwyżki na giełdach. Niemiecki indeks DAX zbliża się do rekordowego poziomu, a przez ostatnie trzy miesiące zyskał 11 proc. Francuski indeks CAC40 wzrósł w tym czasie o ponad 7 proc., choć na rynku daje o sobie znać niepokój przed wyborami prezydenckimi we Francji. Włoski FTSE MIB i hiszpański Ibex 35 zyskały przez ostatnie trzy miesiące po ponad 10 proc.
Analitycy wskazują, że większość krajów z peryferii strefy euro doznaje wreszcie ożywienia. Wyjątkiem jest Grecja, wciąż borykająca się z głębokim kryzysem gospodarczym. W poniedziałek opublikowano zrewidowane dane o greckim PKB, wskazujące, że spadł on w IV kwartale o 1,2 proc. (licząc kwartał do kwartału), podczas gdy wstępny odczyt mówił o spadku o 0,4 proc. To może wzmóc obawy, że Grecja nie poradzi sobie z dalszą naprawą finansów publicznych.