– Wzrost był nieco wyższy, niż się spodziewaliśmy, ale wciąż niższy od tempa z 2016 r. Wzrost w sektorze usług wydaje się o jedną lub dwie dziesiąte wolniejszy niż wtedy. To może być konsekwencją osłabienia konsumpcji, wywołanego przyspieszeniem inflacji, która jest skutkiem osłabienia funta z powodu brexitu. Wygląda na to, że gospodarka rozwija się o 0,5 proc. rocznie wolniej niż przed brexitowym referendum – twierdzi Peter Dixon, ekonomista z Commerzbanku.
Ze wstępnych danych wynika, że sektor usług powiększył się o 0,4 proc. i w największym stopniu przyczynił się do wzrostu gospodarczego w minionym kwartale. Dobre okazały się też dane z przemysłu, który powrócił do ekspansji. Aktywność w tym sektorze zwiększyła się o 1 proc. Brytyjski sektor budowlany kurczył się jednak już drugi kwartał z rzędu, co oznacza recesję.
W reakcji na lepsze od spodziewanych dane o PKB funt umacniał się w środę wobec dolara i euro. Rano za 1 funta płacono 1,317 USD.
Dane o PKB za III kwartał mogą się okazać, obok przyspieszającej inflacji, argumentem za podwyżką stóp procentowych przez Bank Anglii. Komitet Polityki Pieniężnej Banku Anglii będzie podejmował decyzję w sprawie stóp w przyszłym tygodniu, a większość analityków spodziewa się, że je podwyższy.
– Znaleźliśmy się w punkcie, w którym brak podwyżki stóp 2 listopada rozczarowałby rynki i doprowadził do przeceny funta. Jeśli dojdzie do podwyżki, to spodziewamy się, że będzie ona jednorazowa, a główna stopa procentowa Banku Anglii wróci na poziom 0,5 proc. – uważa Danielle Haralambous, analityczka z Economist Intelligence Unit.