Niedźwiedzie widmo zaczyna krążyć nad rynkiem długu

Inwestycyjni guru wskazują, że kluczowym poziomem dla rentowności amerykańskich dziesięciolatek jest poziom 2,63 proc. Jeśli zostanie on przełamany, to koniec 30-letniego rynku byka będzie już w zasięgu ręki.

Publikacja: 15.01.2018 04:01

To był burzliwy tydzień dla amerykańskich obligacji. Rentowność papierów dziesięcioletnich wyniosła w środę 2,597 proc. – to najwyższy poziom od marca 2017 r. Później lekko zniżkowała, sięgając w piątek 2,55 proc. Rentowność amerykańskich dwulatek nadal jednak rosła i w piątek sięgnęła 1,99 proc., najwyższego poziomu od września 2008 r. Jeszcze we wrześniu dochodziła ona do 1,3 proc. Zwyżki rentowności widać również na niektórych innych rynkach rozwiniętych – np. w przypadku niemieckich obligacji dziesięcioletnich sięgnęła w piątek 0,53 proc. i była najwyższa od lipca. Ostry wzrost rentowności amerykańskich obligacji zaczyna niepokoić inwestorów. Część ekspertów mówi już o końcu trwającego 30 lat rynku byka na tej klasie aktywów.

Argumenty za sprzedażą

Bill Gross, guru rynku obligacji i zarazem szef firmy inwestycyjnej Janus Henderson, ogłosił już, że „25-letnie linie trendu zostały przełamane w przypadku amerykańskich obligacji dziesięcioletnich" i rozpoczyna się rynek niedźwiedzia. Gross przypomina, że wcześniej rentowność amerykańskich dziesięciolatek spadły do rekordowo niskich poziomów. W lipcu 2016 r. sięgnęły zaledwie 1,45 proc., choć można się było wówczas spodziewać solidnego wzrostu gospodarczego w USA i dalszego zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed.

Jeffrey Gundlach, założyciel firmy inwestycyjnej DoubleLine Capital, zwany „królem obligacji", również jest w niedźwiedzim nastroju. Jego zdaniem, kluczowym dla rynku poziomem dla amerykańskich obligacji dziesięcioletnich będzie rentowność wynoszącą 2,63 proc. Tyle wynosiła ona, gdy inwestorzy przygotowywali się w marcu 2017 r. na podwyżkę stóp procentowych przez Fed. – Jeśli rentowność pójdzie powyżej 2,63 proc., to może dalej szybko iść w górę – prognozuje Gundlach.

Jednym z impulsów do wzrostu rentowności są poprawiające się perspektywy dla amerykańskiej i światowej gospodarki. „Gospodarka nominalna wygląda na zdolną do osiągnięcia 5-proc. wzrostu przynajmniej przez kilka kwartałów. Cięcia podatków i rosnący deficyt budżetowy zapewniają tymczasowy impuls fiskalny, który prawdopodobnie wypchnie przyszłą inflację ku 2-proc. celowi oczekiwanemu przez Fed" – pisze Gross. Szybszy wzrost gospodarczy i powrót inflacji oznaczają zaś, że banki centralne będą szybciej zacieśniały politykę pieniężną. Bezpośredni impuls do zwyżek rentowności obligacji w ostatnich dniach dał Bank Japonii, lekko zmniejszając swój program skupu aktywów.

Nie bez znaczenia dla rynku obligacji będzie również polityka Chin. Do zeszłotygodniowych zawirowań na rynkach przyczyniła się w środę (zdementowana później) wiadomość, że chińska Państwowa Administracja Rezerw Walutowych chce zmniejszyć zakupy amerykańskich obligacji lub je całkowicie wstrzymać. – Nie należy przeceniać kontekstu politycznego, zwłaszcza że wcześniej serwis Politico donosił, że administracja Trumpa rozważa wprowadzenie ceł uderzających w nieuczciwe praktyki handlowe Chin oraz innych konkurentów – wskazuje Jim Reid, strateg z Deutsche Banku.

Te wszystkie czynniki powinny zwiększać zmienność na rynkach obligacji i przyczyniać się do wzrostu rentowności. – Naszą rentownością docelową dla amerykańskich dziesięciolatek jest 2,8 proc., ale możemy wytrzymać, jeśli dojdzie ona do 3 proc. Pójście wyżej byłoby już sygnałem alarmowym – uważa Monica Defend, strateg z Amundi.

Miejsce dla optymistów

Nie wszyscy są jednak przekonani co do pesymistycznego scenariusza. – Podobnie jak myśleliśmy rok temu, nadal jest zbyt wcześnie, by deklarować początek rynku niedźwiedzia na obligacjach – twierdzi Dan Ivascyn, dyrektor inwestycyjny w PIMCO, największym na świecie funduszu obligacyjnym. Deklaruje, że ewentualne dalsze osłabienie amerykańskiego rynku obligacji będzie okazją do zakupów.

„Nie martwcie się. Amerykańskie obligacje rządowe wciąż oferują wartość. To nie rynek niedźwiedzia, którego wyglądacie" – piszą natomiast Matthew Hornbach i Guneet Dhingra, stratedzy Morgan Stanley. Prognozy ich banku mówią, że rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich będzie wynosiła w czwartym kwartale 2018 r. 1,95 proc.

Globalny, obligacyjny rynek byka rozpoczął się w latach 80., kiedy amerykańskiemu Fedowi udało się zdusić inflację. Nabrał sił po wybuchu kryzysu wraz z programami QE banków centralnych.

[email protected]

Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym
Gospodarka światowa
Kartele, czyli rak, który pasożytuje na gospodarce Meksyku