Nowy banknot 1000-frankowy ma na awersie wizerunek dwóch witających się dłoni oraz globu ziemskiego. Na rewersie widnieje zaś sala obrad szwajcarskiego parlamentu. Dominującym kolorem banknotu jest purpura. Banknot wychodzi w serii „Wiele aspektów Szwajcarii". Ma trafić do obiegu 13 marca.
Godne uwagi jest to, że o ile Europejski Bank Centralny stara się ograniczać ilość banknotów o bardzo dużych nominałach (500 euro) w obiegu, by walczyć z praniem brudnych pieniędzy i oszustwami podatkowymi, to Szwajcarski Bank Narodowy nadal jest przekonany o zasadności drukowania banknotów o bardzo dużych nominałach. Fritz Zurbruegg, wiceprezes SNB, wygłosił w 2017 r. przemówienie w którym przekonywał, że banknoty 1000-frankowe pozwalają na bardzo wygodne i efektywne dokonywanie dużych płatności. Z sondażu przeprowadzonego przez SNB w 2017 r. wynika, że Szwajcarzy wciąż chętnie korzystają z gotówki. Uczestników ankiety spytano jak duża była największa transakcja gotówkowa, której dokonali w ciągu poprzednich 12 miesięcy. 8 proc. z nich odpowiedziało, że była w przedziale 1001-2000 franków a 11 proc. wskazała, że wynosiła ponad 2000 franków. 42 proc. respondentów stwierdziło jednak, że sięgała do 200 franków. Z badań EBC i SNB wynika, że Szwajcarzy noszą średnio w portfelu równowartość 120 euro, gdy Niemcy około 100 euro, Hiszpanie blisko 50 euro a Francuzi około 30 euro.
Banknot 1000-frankowy jest jednym z najbardziej wartościowych nominałów na świecie. Po wtorkowym kursie można było za niego dostać 3790 zł. Więcej wartymi nominałami będącymi w obiegu są tylko: 10 000 dolarów singapurskich (27 994 zł) i 10 000 dolarów Brunei (27995 zł).