Związki zawodowe, bojące się planowanej dużej redukcji zatrudnienia po fuzji, dążą nawet do usunięcia Martina Zielke ze stanowiska prezesa Commerzbanku. Europejski Bank Centralny, który od pięciu lat sprawuje nadzór nad sektorem bankowym w Europie, jest sceptyczny i kwestionuje logikę połączenia, zaś posłowie wskazują na ryzyka finansowe. Do tego dochodzą akcjonariusze Deutsche Banku, którzy przez lata ponosili ogromne straty i mogą być mało chętni do wyłożenia pieniędzy na kolejne dokapitalizowanie, niezbędne w razie fuzji.
Opór pracowników...
Opozycja przeciw fuzji narasta a czasu na decyzję jest coraz mniej – prezes Deutsche Banku Christian Sewing zapowiedział, że chce przedstawić ją do 26 kwietnia, ale prawdopodobnie termin ten nie zostanie dotrzymany. Lider i wicelider niemieckiego sektora bankowego w połowie marca przyznali, że rozmawiają o fuzji, choć pomysł nowy nie jest - pojawił się już w 2016 r. Zdaniem Bloomberga największym ryzykiem dla transakcji będzie coraz silniejszy sprzeciw związków zawodowych - w Commerzbanku niedawno zażądały zwołania specjalnej rady nadzorczej, aby storpedować fuzję (na razie nie zostało zaplanowane i nie wiadomo czy wystarczy im do tego poparcia). Być może wielkie zwolnienia (w razie fuzji ubyć może nawet jedna piąta etatów) będą i tak konieczne, jeśli do połączenia nie dojdzie. – Jeśli transakcji nie będzie, zarząd będzie musiał pokazać nowy plan restrukturyzacji i możliwe są kolejne redukcje – uważają analitycy Bank of America Merill Lynch.
- Przeanalizujemy każdą propozycję fuzji przedstawioną przez zarząd, ale jest minimalna szansa, że pojawi się taka, którą zaakceptujemy – mówi wprost rzecznika związku zawodowego DBV, który ma przedstawicieli w radzie nadzorczej Deutsche Banku.
Dyskutowane jest rozwiązanie zakładające, że Christian Sewing, prezes Deutsche Banku, zostałby szefem połączonych instytucji, a Martin Zielke, prezes Commerzbanku, zostałby szefem biznesu detalicznego – wynika z doniesień Bloomberga. Żadna decyzja jeszcze nie zapadła i możliwe są jeszcze zmiany tych propozycji.
...nadzorców i regulatorów
Także kilku przedstawicieli EBC ma wątpliwości czy połączenie dwóch dużych, ale borykających się z niską rentownością banków pomoże ich sytuacji finansowej. Urzędnicy EBC obawiają się też pogorszenia swojej reputacji w sytuacji, w której zaakceptowaliby fuzję, a później połączony podmiot popadłby w problemy. Odgłos sprzeciwu słychać też w niemieckim parlamencie. Powstanie narodowego czempiona jest niezgodny z ideą dalszej integracji finansowej Europy, zwiększa ryzyko w niemieckim sektorze bankowym i może odciągnąć obu banków, zajętych własną fuzją, od skutecznej obrony przed finechami – uważa Danyal Bayaz, poseł Bundestagu. Ministrowie oficjalnie podkreślają, że decyzja należy do banków i politycy nie będą w nią ingerować. Jednak nieoficjalne informacje wskazują, że rząd popiera powstanie silnego niemieckiego banku, który byłby w stanie finansować niemieckie firmy w czasach prosperity i stagnacji.