Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Afera dotycząca rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i szukaniem przez ludzi Trumpa „brudów" na byłego wiceprezydenta Joe Bidena na Ukrainie nabiera siły rażenia. Nie tylko dlatego, że stała się impulsem do wszczęcia w Kongresie śledztwa mogącego prowadzić do impeachmentu prezydenta. Joe Biden, kandydat demokratów mający do niedawna największe szanse na pokonanie Trumpa w wyborach, i jego syn Hunter muszą się tłumaczyć ze swoich podejrzanych związków biznesowych na Ukrainie i w Chinach. Byłego wiceprezydenta mocno obciąża choćby to, że wymusił usunięcie ukraińskiego prokuratora generalnego, który zbyt dociekliwie przyglądał się tym biznesom. W aferze tej wychodzą jednak na jaw też wątki bijące w otoczenie Trumpa. Okazuje się bowiem, że ludzie związani z prezydentem chcieli wpływać na obsadę władz ukraińskiego państwowego koncernu gazowego Naftogaz, tak by dać dobrze zarobić swoim politycznym sponsorom. Ten wątek ukraińskiej afery uderza m.in. w sekretarza energii Ricka Perry'ego (złożył on w czwartek wieczorem dymisję ze stanowiska) oraz prezydenckiego prawnika Rudy'ego Giulianiego, który był wcześniej m.in. popularnym republikańskim burmistrzem Nowego Jorku i prokuratorem znanym z wielu sukcesów w zwalczaniu przestępczości.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent USA Donald Trump ogłosił zawarcie „ogromnej” umowy handlowej z Japonią. Ta wiadomość sprawiła, że mocno wystrzeliły w górę japońskie akcje.
S&P 500 ustanawia rekordy, a MSCI Emerging Markets jest najwyżej od ponad trzech lat. Inwestorzy wyraźnie grają na optymistyczny scenariusz przewidujący, że wojny handlowe nie zostaną mocno zaostrzone. Część analityków uważa jednak, że zwyżki były zbyt szybkie.
Richmond Manufacturing Index, wskaźnik aktywności produkcyjnej w Piątym Okręgu Rezerwy Federalnej, spadł w lipcu do -20 z -8 w czerwcu, utrzymując się na poziomie ujemnym. Spadły wszystkie trzy jego wskaźniki składowe.
Do zmiany stóp procentowych w strefie euro prawdopodobnie teraz nie dojdzie, ale to raczej nie koniec cyklu cięć Europejskiego Banku Centralnego.
Gabinet Shigeru Ishiby stracił większość w wyższej izbie parlamentu, a wielu analityków spodziewa się umocnienia japońskiej waluty przed końcem roku.
Dążymy do anarchii w globalnych regułach gry w handlu zagranicznym – komentuje Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.