Dobra prognoza dla gospodarki

Środowe dane to promyk nadziei w wyczekiwanej poprawie produkcji przemysłowej. W połączeniu z zaskakująco wysokim wzrostem płac w sektorze przedsiębiorstw są sygnałem do ostrożności dla Rady Polityki Pieniężnej.

Publikacja: 22.05.2025 06:00

Dobra prognoza dla gospodarki

Foto: Bloomberg

Tak jak de facto cały zestaw danych z GUS-u za marzec (publikowanych w kwietniu) był rozczarowujący i wsparł obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych, tak pierwsze statystyki za kwiecień są zaskakująco wysokie.

„Początek końca stagnacji”

Produkcja przemysłowa w Polsce wreszcie nie zawiodła, i urosła w kwietniu o 1,2 proc. r./r., powyżej prognoz (średnia prognoz ekonomistów dla „Parkietu” -0,1 proc.). Miesiąc do miesiąca, po odsezonowaniu, urosła o 1 proc., najmocniej od października 2024 r. Nowy odczyt rozbudził nadzieje, że mamy do czynienia z – jak piszą ekonomiści Pekao – „początkiem końca stagnacji”. Zauważają, że polski przemysł jest w niej od początku 2022 r. i wzrost produkcji o 1 proc. m./m. niczego tu nie zmienia. „Abyśmy mogli mówić o przełomie, potrzeba kilku takich miesięcy” – wskazują.

W danych za kwiecień cieszy m.in. produkcja dóbr inwestycyjnych. To – jak komentują analitycy PKO BP – może być sygnał ożywienia po stronie projektów infrastrukturalnych. Przyzwoite wzrosty m.in. w przemyśle motoryzacyjnym oraz w produkcji maszyn i urządzeń mogą z kolei być sygnałem wzrostu aktywności inwestycyjnej firm. – Może część firm przygotowuje się na wyższą sprzedaż i produkcję – zastanawia się Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. – Wygląda na to, że przemysł jest w wyczekiwanej tendencji wzrostowej. W grudniu czy marcu mieliśmy doskonałe wyniki poziomu zamówień w przemyśle. Być może to pomału przekłada się na wyższą produkcję – zauważa Soroczyński.

– Wyższe zamówienia dają nadzieję, że poprawa w przemyśle będzie się ugruntowywać w kolejnych miesiącach – dodaje.

Czytaj więcej

Polska wydała na odsetki od długu już 80 mld zł

Tempo wzrostu płac zaskoczyło

O ile dynamika produkcji przemysłowej zaskoczyła nieco pozytywnie, o tyle wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw okazał się wyższy od najśmielszych prognoz. GUS zameldował wzrost aż o 9,3 proc. r./r., podczas gdy średnia prognoz wynosiła 8 proc., a najwyższa prognoza 8,6 proc.

Odczyt okazał się najwyższy w tym roku po tym, jak w marcu był najniższy od czterech lat (7,7 proc.). Zresztą – to efekt także spadku inflacji w kwietniu do 4,3 proc. z 4,9 proc. w I półroczu – również realna roczna dynamika płac w firmach okazała się najwyższa w tym roku.

Ekonomiści w nieoczekiwanie silnym wzroście wynagrodzeń w kwietniu w ujęciu rok do roku widzą silny wpływ czynników jednorazowych (m.in. niska baza sprzed roku oraz premie w górnictwie i leśnictwie czy wyższe wypłaty w kwietniu ze względu na wpływ Wielkanocy w handlu).

Dane te narysowały znak zapytania, czy rzeczywiście hamowanie dynamiki płac w Polsce następuje aż tak szybko, jak sugerowały wcześniejsze dane. A to z kolei sygnał dla Rady Polityki Pieniężnej, że może po majowym dostosowaniu stóp o 50 punktów bazowych warto dać sobie na wstrzymanie.

„Wyższe od oczekiwań dane o wynagrodzeniach w kwietniu mogą zwiększyć skłonność RPP do wstrzymywania się z szybkimi obniżkami stóp” – przyznają ekonomiści PKO BP.

Jaskółki poprawy można szukać też w danych o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Wprawdzie spadło ono rok do roku o niecałe 53 tys. etatów (o 0,8 proc., zgodnie z prognozami), ale nieoczekiwanie lekko urosło względem marca: o niespełna 3 tys.

Czytaj więcej

Inflacja bazowa w Polsce najniższa od ponad pięciu lat
Gospodarka krajowa
Produkcja przemysłowa w kwietniu w Polsce powyżej prognoz. Domański zadowolony
Gospodarka krajowa
Duże zaskoczenie w danych o przeciętnym wynagrodzeniu. RPP ma o czym myśleć
Gospodarka krajowa
W Polsce w 2025 r. niższa inflacja, ale również wzrost gospodarczy
Gospodarka krajowa
Już co druga polska firma zatrudnia cudzoziemców. Będzie ich więcej
Gospodarka krajowa
KE obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Dane PKW: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów