Produkcja sprzedana przemysłu w sierpniu zmalała realnie (w cenach stałych) o 2 proc. rok do roku, po zniżce o 2,3 proc. w lipcu – podał GUS. Na pierwszy rzut oka to rozczarowujący wynik. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści szacowali przeciętnie, że spadek produkcji wyhamował do 1,7 proc. rok do roku z – jak wstępnie informował GUS – 2,7 proc. w lipcu. W sierpniowych danych można jednak znaleźć również optymistyczne akcenty. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu była o 0,6 proc. większa niż w lipcu, gdy z kolei zmalała o 1 proc. W tym roku lepszy pod tym względem był tylko luty. Ostatecznie więc środowe dane wpisują się w przekonania większości ekonomistów, że dno przemysłowej recesji jest już za nami.
Inwestycje mają moc
Zniżki produkcji w ujęciu rok do roku, które utrzymują się od lutego, były dotąd w pewnej mierze efektem wysokiej bazy odniesienia związanej z wysoką aktywnością w energetyce i górnictwie przed rokiem. Efekt ten w sierpniu w dużej mierze wygasł. Produkcja energii wzrosła o 1,7 proc. rok do roku, po zniżce o 3,2 proc. w lipcu. W górnictwie produkcja w zeszłym miesiącu zmalała o 7,5 proc. rok do roku, po zniżce o 10,1 proc. w lipcu.
Czytaj więcej
Niepewność dotycząca polityki pieniężnej i fiskalnej przed wyborami jest tak duża, że trudno liczyć na istotne umocnienie złotego w najbliższych tygodniach – ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy.
Za recesję w przemyśle w coraz większym stopniu odpowiada przetwórstwo przemysłowe. W sierpniu produkcja w tej części przemysłu zmalała o 2,1 proc. rok do roku, tak samo jak miesiąc wcześniej. Ale obraz nie jest jednoznaczny. – W stosunku do sierpnia ub.r. spadła produkcja dóbr zaopatrzeniowych oraz dóbr konsumpcyjnych, ale w obu kategoriach skala spadku zmalała. Wciąż w solidnym tempie rosła natomiast produkcja dóbr inwestycyjnych (o 10,5 proc. r./r.) – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. – Wyniki te potwierdzają słabość popytu konsumpcyjnego oraz obniżoną aktywność zakupową przedsiębiorstw (redukują zapasy – red.). Wynikom polskiego przemysłu nie sprzyja też słaba koniunktura w otoczeniu zewnętrznym, co przekłada się na spadek zamówień eksportowych. Utrzymuje się natomiast popyt na dobra inwestycyjne – dodaje.