Prezes NBP Adam Glapiński często podkreśla, że na konferencjach prasowych po posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej nie prezentuje swoich poglądów, tylko stanowisko Rady. Na konferencji w miniony piątek sugerował, że niewykluczona jest obniżka stóp procentowych już we wrześniu. To jest faktycznie pogląd większości członków RPP? Po wakacjach uzasadnione będzie poluzowanie polityki pieniężnej?
Prezes NBP reprezentuje poglądy RPP tylko w odniesieniu do decyzji, które już zapadły. Jeśli chodzi o przewidywania, to są dywagacje, które wynikają z odczuć prezesa. Tę zapowiedź prezesa Glapińskiego należy odczytywać w kontekście jego innych słów, o tym, jak zapadają dziś decyzje we wszystkich bankach centralnych. Nie ma zafiksowania na żadnym scenariuszu, sytuacja jest oceniana na podstawie bieżących danych. Ale biorąc pod uwagę to, że stopy procentowe w Polsce są najwyższe od 20 lat, a okres ich utrzymywania na tym poziomie też jest najdłuższy, z całą pewnością perspektywa obniżek gdzieś jest. Ale jest niedookreślona.
Nie jest tak, że już teraz wiadomo, że we wrześniu lub w październiku zostaną spełnione warunki do obniżki stóp procentowych?
Z całą pewnością tak nie jest. Prezes drugi raz z rzędu wymienił dwa warunki obniżki. Jeden to spadek inflacji poniżej 10 proc. Tego warunku ciągle nie spełniamy. Drugi to przekonanie, że jesteśmy na ścieżce do celu NBP. Żeby ten warunek był spełniony, musi upłynąć trochę czasu.